Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2007, 16:27   #23
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Garval wszedł do pomieszczenia, a to, co zobaczył, całkowicie go zaskoczyło. Czerwony płyn, w którym rozpoznał krew, spływał ze ścian, złowrogie światło, wpadające do sali, martwy król, stwór w oknie.
-Straże!-zawołał. Wiedział co groziło za zabicie króla. Była to śmierć podczas tortur albo ucięcie głowy, ewentualnie zawiśnięcie.
Danven nie był głupi, wiedział, że nikt z tych młokosów, strażników, nikt nie złapie potwora, ale przynajmniej oczyści ich z zarzutów zabicia monarchy, o które niewątpliwie zostaliby posądzeni.
Nie spuszczając jednego oka z potwora, podszedł do władcy. Odsłonił brodę, a to co zobaczył, z pewnością nie było przyjemne, ale przywykł do takich widoków podczas wojen. Prawie cała szyja była odgryziona.
Nagły ruch stwora przyciągnął uwagę Krasnoluda. Pokazywał uschniętą ręką ścianę, ale Garval nie mógł patrzeć na potwora i to co wskazywał jednocześnie, więc cofnął się kilka kroków w tył. Teraz wyraźnie widział napis. Błysnęło światło, a Danven stanął w pozycji bojowej, ze swym wiernym toporem w dłoni.
Nie pamiętam, żebym go wyjmował... Nie ważne-pomyślał szybko.
Stwór nadymał się i "powiedział" "Legion Cienia", a na policzku miał przyklejoną kartkę dla nich. Krasnolud ruszył w stronę "brzydala", lecz tamten był szybszy. Zniknął za oknem.
Generał podszedł powoli do okna i ostrożnie wyjrzał przez nie.
-Przeszukajcie salę-rzekł do towarzyszy. Jeżeli nie zobaczy nic podejrzanego, przyłączy się do pozostałych.
 
Alaron Elessedil jest offline