| Poduszka zaintrygowała Berwina do tego stopnia, że zabrał ze sobą kawałek pierza i nitki
Jeśli ktoś udusił Humfrieda przystawiając mu poduszkę do twarzy, gdy spał być może na ubraniu pozostał mu fragment puchu, nitka, bądź właśnie pierza. Pomimo dalszych przeszukiwań nic nie udało się odnaleźć, zatem Berwin ruszył w stronę kostnicy.
Przydało się wcześniejsze włóczenie po mieście, bo Berwin przypomniał sobie, że nieopodal miejsca w którym się znajduje jest ciekawy zaułek. Ulica skręcała tam pod kątem prostym, a zaraz za zakrętem znajdował się podcień w narożnej kamienicy.
Berwin spokojnie skręcił w uliczkę i natychmiast skrył się w podcieniu. Sam nie będąc widziany doskonale mógł obserwować przechodniów nieopodal.
Nie planował nic wielkiego. Po prostu chciał się przyjrzeć śledzącemu go mężczyźnie i wyjść na jego tyły. Wtedy spytałby go dlaczego go śledzi i to tak nieporadnie. |