Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2017, 13:26   #36
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Red płynęła korytarzami jak najszybciej się dało., zwracając cały czas baczną uwagę czy gdzieś nie ukrył się zbłądzony pocisk. Wyważanie drzwi było cholernie męczące, ale i tak wolała to od gaszenia pożaru. Na jej hełmie do tej pory były mazy po smarze ze ścierki. Czuła jak jej frustracja narasta z kolejnymi odrzuconymi na bok kawałkami złomu, który do niedawna był ich statkiem. W pewnym momencie miała nawet pomysł by chwycić jedno z “oczek” i rąbnąć nim o drzwi z nadzieję, że to je otworzy. Jak ten cholerny Leo się tam dostał?

Na szczęście uspokoił ją widok, który zastała na samym końcu swej wędrówki. Red przeszła się na spokojnie wokół wieżyczki. Chętnie by w niej podłubała, mimo iz nazbyt świadoma była jak bardzo beznadziejna była kondycja urządzenia. Tutaj jednak panował spokój, nie było tej miluśkiej gadającej bandy no i była ona… jeden z najpiękniejszych tworów współczesnej techniki. Z czułością poklepała działko.

Prawda jednak była taka, że jeśli tu zostanie i odda się swemu hobby, spowolni to prace naprawcze statku. Będą tu dłużej tkwić, a co za tym idzie, ktoś tu pewnie przyjdzie i będzie jej przeszkadzał. Westchnęła ciężko i połączyła się na ogólnym z resztą zalogi.

- Drake niestety działko nie wymaga kobiecej ręki, a całej bandy, którzy to będą klepać i sprzątać okolicę. Mamy tylko jedną sprawa lufę. Zalecana wymiana modułu. Nie ma podajnika amunicji. Da rade wymienić, ale trzeba odgruzować korytarz lub podawać ręcznie. Elektronika jest usmażona. Szacuję na od cholery godzin roboty.

Odpowiedź uzyskała z niespodziewanego źródła. Sam szefcio staruszek, świrek.
- Julio nie powinnaś tracić sił ani czasu na walkę z tym cholernym działkiem. Z kim my chcemy się ścierać przy tak opłakanej żywotności? Bo chyba nie z federacyjnym krążownikiem. Będąc na rufie wesprzyj Wekesa w odłączaniu poszczególnych kondygnacji. To dość czasochłonne, a co dwie głowy to sama wiesz.

Westchnęła ciężko. Szefcio może był świrem, ale miał rację. Tęsknie spojrzała na stojące obok działko.
- Weksa idę do ciebie. Daj znać gdzie jesteś.
 
Aiko jest offline