Cytat:
|
jej amunicja jest wielokrotnego użytku
|
było już omawiane
teoretycznie, w praktyce jest spora szansa że strzała przepadnie albo ulegnie uszkodzeniu, w praktyce jest też kosztowniejsza w produkcji (zakładając minimum technologiczne na poziomie XIX wieku to w zasadzie każde osiedle powinno być w stanie produkować proch a kule można odlewać przy ognisku)
Cytat:
|
ma znacznie mniejszy odrzut niż broń palną,
|
ale wymaga naciągania, albo sprzętu do naciągania
Cytat:
|
a oprócz tego robi mniej hałasu
|
To niewątpliwie zaleta, choć tu wiele zależy od okoliczności, na ile w konkretnych okolicznościach zdradzanie swojej obecności jest faktycznie problemem. Pomijając apokalipsę zombie może to być mniej istotne niż mogłoby się wydawać, pojedyncze strzały odległe czasowo są raczej trudne do zlokalizowania (a raczej na polowaniu nikt nie będzie oddawał salwy za salwą, chyba że to jakaś forma polowania pędzonego gdzie strzelców będzie dużo ale wtedy oddadzą strzał niemal równocześnie)
Do tego jest jeszcze kwestia tego jak niski profil próbujemy zachować, jeśli jest to samotny survivalista w szałasie w środku lasu to może to być dla niego istotne, jeśli są to myśliwi ze wsi albo miasteczka to o tej osadzie i tak pewnie można się dowiedzieć z innych źródeł niż przypadkowe usłyszenie strzałów.
Kolejna sprawa rejon łowiecki jest rozległy i miejsce oddania strzałów może być odległe o kilka km od bazy wypadowej co potencjalnym zainteresowanym dawałoby sporo obszaru do przeszukania
Cytat:
Mój osobisty ranking ma dwie wersje:
1. W miejscach na świecie gdzie przed apokalipsą nie było powszechnego dostępu do broni palnej.
Kusze>broń palna>łuki
2. Miejsca z powszechnym dostępem do broni.
Broń palna>kusze>łuki
|
jeśli dobrze kojarzę obecną ustawę o broni palnej to kusza w odróżnieniu od broni CP w dalszym ciągu wymaga pozwolenia więc gdzie w tej sytuacji ulokować Polskę?