Lucy, Łucja Kruk Nadal nie wiedziała, czy może czwarzystwieuć się tu bezpiecznie, Pustelnik w każdej chwili mógł znów zamienić się w morderczego szaleńca....
-Łucja... Znaczy się, Lucy... - wymamrotała.
-Nie bój się go... Nie powinien ci nic zrobić, ale bądź czujna - mała rusałka latając uciesznie nad głową Pustelnika i śmiejąc się radośnie podpowiadała Lucy, jak powinna się zachowywać w towarzystwie tubylca. Dziewczyna uśmiechnęła się do latającej istotki i spojrzała na mężczyznę.
-Może kiedy indziej się z tobą pobawię... Wiesz, jak z stąd wyjść?
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |