Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2017, 12:25   #100
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
- Stąd wydobywa się powietrze… chcemy spróbować je wyważyć? - Haruka obejrzała się na Saito.
- Mówiąc “my” masz na myśli mnie, prawda? - mężczyzna zdobył się na uśmiech. Podszedł bliżej i dokładnie przyjrzał się drzwiom, zamkowi i zawiasom. Nie był jakimś osiłkiem i prawdę mówiąc nigdy w życiu niczego nie wyważył. Ale zawsze ponoć musi być ten pierwszy raz, więc czemu nie miałby spróbować?
Drzwi wyglądały tak... normalnie. Nie było tu żadnych elektronicznych zamków ani wzmocnień - ot zwykłe, biurowe drzwi. Może więc uda się coś z nimi zrobić?

Haruka uśmiechnęła się. Jednak cieszyła się, że wylądowała tu razem z Saito.
- Panowie przodem, jak nie da rady, spróbujemy razem. - Mrugnęła do niego robiąc mu miejsce.

Długowłosy nacisnął klamkę i mocno popchnął drzwi. Póki co bardziej po to, by sprawdzić ich reakcję, niż by je otworzyć. Dopiero później nabrał lekkiego rozpędu i uderzył w nie z całej siły barkiem. Drzwi zatelepotały, ale wytrzymały... na razie. Może gdyby jeszcze raz w nie uderzyć? Jednak ból w barku zniechęcał trochę do tej perspektywy.
- To co? Razem? - Haruka przysunęła się do Saito. - Na 3..4..

Saito miał nadzieję, że uda mu się rozwiązać samodzielnie. Pocierając obolały bark był jednak gotów uznać, że wydostanie się z tego miejsca jest dużo ważniejsze niż jego wizerunek samca-alfa.
- Ok.
Ustawił się tak, aby tym razem uderzyć drugim barkiem. Haruka ustawiła się obok i przytaknęła.
- Trzy… czte… ry!
Rozpędzili się iiiii... głośny trzask! Udało im się! Znaleźli się w niewielkim pomieszczeniu bez mebli za to z otwartym oknem. Problemem jednak pozostawała krata w nim. Pręty rozstawione były w odległości 20-30 centymetrów - za mało by się przecisnąć przez nie. Okno znajdowało się na pierwszym piętrze.
- Znowu krata… jakoś nie czuję, żebyśmy byli bliżej wyjścia…
Na wszelki wypadek podszedł jednak bliżej by przyjrzeć się kracie, na wypadek gdyby ta również nie była zbyt solidna. Coś innego jednak przykuło jego uwagę - karteczka, oklejona wokół jednego ze szczebli na taśmie klejącej.
- A to co takiego? - Zbliżył twarz do kartki próbując dostrzec, czy jest coś na niej zapisane.
- Może instrukcja, który pręt mamy wyjąć by wyjść na zewnątrz. - Haruka rozejrzała się czy w pomieszczeniu nie ma nic innego. Niestety nie znalazła niczego interesującego.

Tymczasem jej towarzysz oglądał nietypowo zawieszony skrawek papieru na kracie.
W ten sposób nic nie dało się przeczytać, jednak kiedy Saito zdecydował się odkleić karteczkę i ją rozwinąć, zobaczył, że na jej odwrocie jest napisana wiadomość po angielsku.

Cytat:
Trzeci pręt po lewej.
Znajdźcie jak najszybciej swoją księżniczkę.
Powodzenia
P.
Haruka spojrzała Saito przez ramię i skrzywiła się widząc znajome, acz całkiem niezrozumiałe znaczki.
- Rozumiesz co tu jest napisane? - Jej irytacja znowu powróciła. To musiała być ta ruda lekarka.

Mężczyzna przetłumaczył treść karteczki, po czym szarpnął za trzeci pręt od lewej. Ten z lekkim oporem, ale dał się wykręcić, tworząc teraz około 60cm przerwę, przez którą każde z nich było w stanie się przecisnąć. Gdy spojrzeli przez okno zobaczyli, że od ziemi dzieli ich jakieś 3,5-4,5 metra jeśli przeskoczą od razu też betonowy murek wielkości może jednego metra a grubości 20-30cm.
- To co zwiewamy, zakładając, że nie będą do nas strzelać? - Haruka skorzystała z okazji by się rozejrzeć i sprawdzić, gdzie w ogóle się znajdują.
- A jak będą strzelać to zamierzasz się zatrzymać?
Wyjrzał przez okno i ocenił sytuację.
- Hmm. Dość wysoko. Wyskakiwałaś kiedyś z drugiego piętra?
- Jak opuścimy się na prętach to powinien być skok z ponad dwóch metrów. - Haruka sama nie była pewna czy nie połamią nóg. - Możemy się rozebrać i użyć związanych ubrań jak liny, albo poszukać czegoś innego.
- Niczego innego raczej tu nie ma… Może lepiej paski od spodni? Razem miałyby ponad dwa metry.
- Możemy spróbować. - Haruka zdjęła pasek w króliczki i podała.go Saito.
Akutagawa zdjął swój pasek i przymocował go do kraty, a następnie połączył z paskiem dziewczyny. Tak przygotowaną linę wyrzucił na zewnątrz.
- Chyba tym razem puszczę cię jednak przodem. Jesteś lżejsza, więc masz większą szansę, że cię ta “lina” utrzyma.

Haruka przytaknęła i weszła na parapet. W sumie było trochę jak na ściance tylko bardziej płasko i bez asekuracji. Obróciła się by być przodem do muru i pomału zaczęła schodzić, starając się skorzystać z prowizorycznej liny.
- W razie czego pamiętaj by spadać na ugięte nogi. I nie na pięty!
 
Aiko jest offline