Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2017, 13:04   #107
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację

Drużyna zebrała się i ruszyła zgodnie. Silli na przodzie, w swej lwiej postaci, w pewnej odległości za nią Maelar wraz z Firą i Roisin, a na końcu Nat, który uparł się by tą właśnie pozycję zająć. Nie dało się ukryć, że pomimo razem spędzonego czasu, niektórzy spośród grupy wciąż mieli wyraźne problemy z integracją.

Na szczęście owe problemy nie powodowały chwilowo zbyt dużych problemów. Droga do wioski była prosta i wiodła częściowo przez zagajnik będący częścią większego lasu, który rozciągał się na horyzoncie, a za którym widać było dumne szczyty Naszyjnika. Jeden z nich, a konkretnie twierdza która się tam znajdowała, był ich celem. Teraz jednak myślenie o końcowym etapie podróży było myśleniem nad wyrost. Wpierw trzeba było zaopatrzyć się w środek lokomocyjny i zapasy, a dopiero później myśleć o tym w jaki sposób dotrzeć do twierdzy Nester. Możliwie nie wzbudzając przy tym zainteresowania miejscowych, oczywiście. Niestety, była to opcja którą łatwiej było sobie zaplanować i zażyczyć, niż doprowadzić do skutku.

Delikatna bryza wiejąca od strony morza, niosła ze sobą woń soli, wodorostów i czegoś jeszcze, czego jednak nosy podróżników określić nie mogły. Nie była to woń nieprzyjemna aczkolwiek sprawiała że włoski na karkach unosiły się bez wyraźnego powodu. Z tego też powodu, a także przez wzgląd na walkę poprzedniego wieczoru, a także opowieści Silli o efektach przewrotu, który najprawdopodobniej miał miejsce na tym terenie, poruszali się utrzymując najwyższą ostrożność. Każdy szmer, trzask i ruch, wywoływał chęć sięgnięcia po broń.

Roisin, która poczuła się już na tyle lepiej, że zaoferowała swe usługi grupie, zyskała okazję by wspiąć się na jedno z drzew i spojrzeć w dal, tam gdzie oczy tych, którzy kroczyli po ziemi, nie sięgały. Jako pierwsza ujrzała zatem dachy chat, tworzących wspomnianą przez lwicę wioskę. Nie było ich wiele, a dzięki zdobytej na “Gołębicy” wiedzy, była w stanie stwierdzić, że tych, które dojrzeć mogła było dokładnie siedemnaście. Nieco dalej, na wschód patrząc, znajdowała się pojedyncza budowla, na której tyłach znajdował się teren otoczony murem. Nie była na tyle duża by mogła być dworem, zatem można było przyjąć iż była świątynią. Mur zaś i ów teren wskazywały iż patronką tego miejsca mogła być Tahara. Samego dworu Roisin nie dostrzegła, za to spomiędzy drzew lasu, bliżej pasma gór, wyłaniały się wysokie iglice czegoś, co zapewne było jakąś większą świątynią, zapewne znajdującą się w owym mieście, do którego to w ostateczności mieli się udać.

W pobliżu wioski ruchu żadnego nie było, a przynajmniej Roisin, powróciwszy na poziom ziemski, takowego nie wykryła. Także Silli nie dawała im oznak skłaniających do zwiększenia ostrożności, przez co owe wrażenie jakby im ktoś w karki dyszał, stawało się tym bardziej niepokojące.
W końcu jednak dotarli do pierwszych zabudowań. Na ich powitanie wybiegł skundlony pies i szczekaniem obwieścił wszem i wobec nieproszonych gości przybycie. Silli, ponownie w ludzkiej postaci, obdarzyła zwierzę warknięciem godnym lwicy, w efekcie którego kundel zwiał popiskując, z podwiniętym ogonem. Gdzieś z lewej strony rozległo się rżenie konia, głębiej zaś w wioskę, pojedyncze ryczenie krowy domagającej się zapewne, porannego dojenia. Gdzieś trzasnęła luźna okiennica, gdzieś zapiał kogut. Wiatr zmienił kierunek, wciskając w nozdrza nieprzyjemną woń palonego ciała, gotowanej krwi i śmierci.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline