Wszedł na sale na samym końcu. Na miejscu zobaczył potwora na scianie i zabitego króla obok którego stali już krasnolud i kobieta w kapturze. Młody chłopak płonął juz ogniem gotowy do ataku.
Wyciągnął swój długi łuk i wystrzelił kilka strzał. -Kiedy tylko spadnie na ziemię zajmę się nim moim mieczem-mówił do siebie-ładnie się zaczyna to nasze ratowanie świata...-uśmiechnął się złośliwie. |