Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-10-2017, 12:01   #197
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Stał przed nim wyraźnie zmieszany. Richard dawno nie widział go w takim stanie. Zazwyczaj Malfoy był pewny siebie i prostolinijny. Tu zachowywał się jak inna osoba.
- Tego… - burknął - być może ostatnio nie postąpiłem zgodnie z procedurami. Że tak powiem.
Richard choć zaskoczony prawie nie dał tego po sobie poznać. Prawie, bo jego oczy zwęziły się jak u drapieżnika, który szykował się do ataku. Inżynier nie mówił tego tonem, jakby chodziło o za długo parzoną herbatę. Raczej brzmiało to jakby mogło chodzić o czyjeś życie.
Tyle w zakresie tonu głosu. Treść też wydała się dziwna. Malfloy wszystko opierał na procedurach. Tak działały maszyny. Raz je regulował, a później one same egzekwowały jego polecenia. To samo przenosił na pracę z ludźmi. Nie trzymanie się procedury mogło prowadzić do nieprzewidzianych konsekwencji. A inżynier bardzo nie lubił tracić kontroli nad otoczeniem. Toteż drapieżne spojrzenie Richarda szybko przeszło w zdziwienie wyrażone delikatnie uniesioną lewą brwią.
- Ale co się stało? - zapytał w końcu szlachcic gdy milczenie inżyniera przedłużało się.
- Zrobiłem coś bez twojej wiedzy - tutaj zniżył głos do ledwo zauważalnego szeptu. - To dość skomplikowane. Z jednej strony nie potrafię teraz patrzeć ci prosto w oczy, udając że nic się nie stało. Z drugiej , myślę że zrobiłem to w dobrym celu, a według mojej wiedzy im mniej osób o tym wie, tym lepiej.
- W takim razie jeżeli w tym momencie to nie jest istotne, to skup się na obsłudze - szlachcic wskazał na szereg pokręteł i wajch w konsolecie obok której stali - tego czegoś. Życie Denisa od tego zależy. Później możesz ze mną pomówić na spokojnie. Z dala od wścibskich uszu.
To wystarczyło. Malfoy z resztą nie miał w zwyczaju otwarcie kwestionować jego decyzji. Skinął lekko głową i powoli zawrócił do urządzenia.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline