Gretha
Wielkolud zabrał ją do środka i przedzierając się przez tunele zawalone gruzem. Musięli też przebyć kilka wyrw w podłodze. W końcu mężczyzna zaprowadziłą do pokoju, bardzo skromnie urządzonego praktycznie pozbawionego mebli. Przed drzwiami kręciły się dwa ogromne karaluchy pożywiające się na ciele pielęgniarza. JamesFey zobaczył istne pandemonium. Kilkudziesięciu pensjonariuszy biegało w różne strony, Gretha zniknęła we wnętrzu szpitala, którego środkowa część się zawaliła. Szła za jakimś wielkoludem, a Wolfson uspakajał jakiegoś pensjonariusza.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |