Garval sam nie wiele mógł zrobić, ale wiedział co może zrobić tych dwoje. Usłyszał odpowiedz postaci w czerni, a furia zapłonęła z nową siłą.
-Zapomniałem, że nie mówię do Strzelców!-powiedział ze złością-Gryf też może atakować! Uniemożliwić atak na Maga! Nikt nie każe ci ska...-nie dokończył, gdyż owa postać zaczęła działać. Stanął przy Magu Ognia, by móc w razie niepowodzenia, osobiście zająć się stworem. Zobaczył jak kolejny z towarzyszy wystrzelił kilka strzał i coś mówił do siebie.
-Może płonące strzały?-szybko zapytał Achernara i łucznika.
Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 19-06-2007 o 20:30.
|