Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2017, 18:33   #113
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Atanaj i Franz

Atanaj spędził przyjemny czas na pogawędkach i innych czynnościach z Adą postanowił wyjść i poszukać Franza. W karczmie go nie było, w stajni koń towarzysza zniknął. Postało albo ruszyć w stronę dworu Dignama, żeby go odszukać, albo też zająć się czym innym. I mniej mokrym. Bo pogoda może i się zmieniła, jednak nie na lepszą. Deszcz z siekącego zamienił się w gruby i łomoczący. Wymiana dźgnięcia sztyletem na cios młotem.


Tymczasem Franz wjechał na dróżkę prowadzącą do dworu herr Dignama i chwilę później pojawił się obok niego Wędeczka na swojej kradzionej chabecie. Zainkasował swoje dzienne monety i bez słowa ruszył za swoim pracodawcą.

Niecałą godzinę później, mokrzy i znużeni dotarli do miejsca, z którego jeszcze nie było widać stróżówki, ale było blisko do samego pałacyku.

-[i] Panie Franz. Wstępnie już się rozejrzałem po okolicy, warta zbadania jest głównie południowa część tego przybytku. No i dzisiejszego wieczoru się Matołow zjawi na spotkaniu, nie ważne czy będzie lało czy nie. Bo oprócz groźby, dostał ode mnie marchewkę. Co, nawiasem mówiąc, kosztowało mnie koronę. Byłoby miło, gdybym ją odzyskał.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline