Sukces był połowiczny - zbir z kuszą oberwał i nie trafił, lecz Lennart został złapany w sieci.
Zdecydowanie o tym nie pomyślał, ale teraz było za późno. Tkwił w sieci niczym złapana przez pająka mucha, na dodatek prawie tak samo bezradny.
Oczywiście mógł spróbować się wyrwać - zerwać sieć lub chwycić sztylet i przeciąć liny, nim jednak zabrał się do roboty usłyszał głos, oferujący pomoc.
Nie obchodziło go, kim jest ów ktoś i kogo zna - natychmiast posłuchał i naciągnął sznurki, by ułatwić ich przecięcie. |