Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-10-2017, 11:03   #131
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Roel podążając za psiakiem w końcu znalazł swoich towarzyszy. Natchniony długo wyczekiwaną wizją niemal zapomniał o trapiących miasto problemach. Na szczęście mógł liczyć na swoich przyjaciół, którzy szybko mu o nich przypomnieli.

Kiedy w świątyni Ulryka Kapłan Dröge powitał ich z należytą szorstkością sługa Morra wysunął się na przód.
- Ręczę na niego i biorę za niego odpowiedzialność kapłanie - Roel pokłonił się pokornie i zwrócił się bardziej Otta niż Herberta
- wierzę, że nie skala tego miejsca i dotrzyma obietnicy -

Nie wiedząc, czego się spodziewać szedł tuż za szerokimi plecami,i Ulrykanina. Tajemne przejścia i ciemne korytarze przyjął, jak coś oczywistego. Podobne miał okazję zwiedzać w domach Pana Zaświatów. W porównaniu z nimi te, którymi szedł teraz były jak trakt zamkowy w Middenhaim. Nawet nie musiał się specjalnie schylać.

Szedł spięty przygotowując się na spotkanie niebezpiecznego heretyka, który mógł być odpowiedzialny za zło, jakie spotkało spojrzał Fortenhaf. W końcu spojrzał z niedowierzaniem na przykutą łańcuchami postać. Słaby staruszek na prawdę nie wyglądał groźnie. Rozejrzał się pytająco po towarzyszach, którzy najwyraźniej nie byli zaskoczeni, czym jeszcze pogłębili jego konsternację. Odczytał jednak znak Otta. Może gdy zostaną sami usłyszy jakieś wyjaśnienia.
- Kapłanie chciałbym porozmawiać z tym heretykiem w odosobnieniu. W mym zakonie uczyłem się pewnych technik rozmowy z sługami mrocznych sił. Wstrzymaj więc swojego mistrza i daj mi trochę czasu, a być może zyskam dla ciebie ważne informacje - podszedł do śpiącego dziadygi - potrzebuję jednak spokoju i przestrzeni, a to co zamierzam zrobić to , lecz tajemnica zakonna - odwrócił się w stronę kapłana i dodał - pozwól zostać jedynie moim towarzyszom, oni widzieli już mnie przy pracy i wiedzą, co robić gdyby coś poszło nie tak - Roel podszedł do kapłana i dodał szeptem, gdy był blisko niego - poza tym ich nieoświecone umysły i tak nie zrozumieją tej tajemnicy
Odstąpił od Ulrykanina i czekał na odpowiedź.
 
Morel jest offline  
Stary 13-10-2017, 17:31   #132
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Szczurołap nie interweniował, niziołek uciekał w panice, a z jego mieszkania dochodziły krzyki i piski, które po chwili nagle ucichły...

Erich von Kurst trochę przekonywał, a trochę zastraszał. Lennart go wspierał i starł się załagodzić sprawę. Gdy ściągnął chustę z twarzy Thies zwątpił, zrobił krok czy dwa do przodu, zmrużył oczy i obniżył naładowaną kuszę.
- Kurwa, Feliax jego twarz, on ma chyba,- w tym momencie drugi z łowców zwolnił spust na kuszy i bełt przeszył kark szlachcica. Postrzał nie był może śmiertelny, ale rana była dotkliwa. Lepka ciepła krew spływała Erichowi za kołnierz, - rację.
- To na huj groził jak wściekły pies?! – warknął drugi z agresorów w odpowiedzi.
Na to wszystko w uliczce pojawił się mężczyzna, obok którego szedł pies.


***

Kapłan Ulryka wysłuchał słów akolity, spurpurowiał na twarzy.
- Sługo Mora zapominacie o hierarchii! Zresztą to Wy weszliście do mnie z prośbą i uważacie mnie za niegodnego! To moje lochy i moja jurysdykcja! – Słowa Herberta dudniły w korytarzu.
- Nie przypominam sobie, aby akolici Pana Śmierci szkolili się w zadawaniu tortur i technice przesłuchań!
To waszym obowiązkiem jest wykonywać wszelkie polecenia przełożonych!
– Sługa Ulryka podszedł i chwycił za ramię Roela.
- Zrobicie teraz to co Wam powiem, bez słowa sprzeciwu. Przesłuchacie tego heretyka wedle waszej woli. Jeśli jednak nie ustalicie jego powiązania z zmarłym magistrem Josefem, bądź oszczędzicie męki więźniowi uśmiercając go. To powołam Sąd Świątynny nad Wami i waszymi towarzyszami. Żadne bogactwa, powiązania ani kolegium nie powstrzyma mnie od wydania surowego i sprawiedliwego wyroku!
Herbert Dröge puścił akolitę i żwawym żołnierskim krokiem wyszedł z świątynnych katakumb. Zarówno Otto jak i Roel zdawali sobie sprawę, że kapłani Ulryka pochodzą kasty wojowników. Hierarchia była dla nich bardzo ważna i nie mogli sobie pozwolić, aby akolita wydawał im polecenia.
Do świtu oczekuje rezultatów! – krzyknął z głębi korytarz i chyba obudził dziadygę, bo ten przestał pochrapywać.





Erich von Kurst - lekko ranny

 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 13-10-2017 o 19:21.
pi0t jest offline  
Stary 13-10-2017, 19:18   #133
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Roel oniemiał pod naporem agresji słów kapłana. Poniekąd spodziewał się, że taka historyjka sklecona na szybko może zostać zdemaskowana, a ponadto nie był nigdy biegły w kłamstwach i gładkich słowach.
- Przynajmniej nas nie powiesił - gdy już otrząsnął się z szoku zwrócił się z nieudolnie wymuszonym uśmiechem do kompanów, przypominając przy tym przerośniętego podlotka, któremu na sucho uszła kradzież słodkiej bułki.
Spoważniał jednak szybko, kiedy przykuty łańcuchami starzec raczył się przebudzić.
Nie omieszkał również ostentacyjnie wbić pytającego spojrzenia w swoich towarzyszy, którzy najwyraźniej mieli mu coś do powiedzenia.
 
Morel jest offline  
Stary 13-10-2017, 20:29   #134
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Erich był głupcem, skoro wierzył, że szlacheckie pochodzenie uchroni go przed głupotą i strachem jakichś opryszków, podających się za łowców nagród. A ci wszak niewiele mieli do stracenia - po zabiciu von Kursta kto by przeciw nim świadczył? Lennart? Słowo przeciw słowu. A zresztą świadka też można było się pozbyć.

Świadek jednak nie miał zamiaru stać bezczynnie, powodowany nie tylko poczuciem koleżeństwa, ale i świadomością, kto może być kolejną ofiarą.
A że w tych niebezpiecznych czasach (i niebezpiecznym miejscu) trzeba było być gotowym na wszystko, on także był gotów wziąć udział w tym starciu. Nie tracąc zbyt wiele czasu na rozważania chwycił rusznicę i wypalił do zbira, który jeszcze nie zdążył wystrzelić.
Miał nadzieję, że kula będzie celna, i że potem będzie można przeciwnika (w razie konieczności) usiec.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 14-10-2017 o 12:56.
Kerm jest offline  
Stary 14-10-2017, 22:54   #135
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Otto patrzył na brutalną rozmowę dwóch duchownych. Nie reagował nie chcąc robić więcej problemów niż jest to konieczne.

Gdy zamknęły się drzwi za Droge i ucichły kroki zwrócił się do przebudzonego Dziadygi.
- Nic się nie zmieniłeś starcze.- Mówił spokojnym głosem i spojrzał na zdziwionego Roeal.
- Tak. Znam go z przeszłości kiedy jeszcze szwendałem się na szlaku jako uczniak.- Wyjaśnił częściowo i odwrócił się do Dziadygi.
W głowie maga kręciło się myśląc jak reaguje teraz Roel. Lubił go, ale martwił się, że jako sługa pana zmarłych w ogóle będzie chciał rozmawiać ze starcem a później z nimi wiedząc, że go znają.
 
Hakon jest offline  
Stary 17-10-2017, 10:40   #136
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Piekący ból promieniujący od strony karku sprawił, że Erich poderwał się z udawanego ataku torsji wywołanych zarazą i rzucił przygotowanym przed chwilą sztyletem w stronę najbliższego z łowców. Nie liczył na zadanie poważnych obrażeń u przeciwnika, ale nawet niezbyt celny rzut powinien sprawić, że tamten uchyli się lub zasłoni ramieniem przed nadlatującym przedmiotem i nie będzie mógł wystrzelić z kuszy lub przynajmniej dobrze wymierzyć.

Von Kurst skoczył w ślad za sztyletem dobywając miecza i dążąc do walki w zwarciu.

Nie mówił nic - jedynie grymas na twarzy świadczył o odniesionej ranie oraz o determinacji mężczyzny, który zdawał sobie sprawę, że starcie zakończy się czyjąś śmiercią. Miał przy tym nadzieję, że on pozostanie jednak wśród żywych.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 17-10-2017, 18:44   #137
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Widząc ranionego szlachetkę Svein pomyślał, że przybył za późno. Gdy jednak ten sam ranny ruszył pełen animuszu na napastnika szczurołap postanowił usunąć się z drogi. Dostać w głowę od przypadkowego przedmiotu było bardzo łatwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę miotane noże. Skrył się w cieniu czekając na rozstrzygnięcie potyczki, zakrywając w międzyczasie uszy Korka przed dźwiękiem wystrzału, który mógł go skutecznie spłoszyć. Na całe szczęście kundelek był niewielki i w razie potrzeby mógł zostać schowany za pazuchę.

Svein oceniał szanse towarzyszy Otta. Postanowił interweniować nie tylko, gdyby mieli kłopoty, ale również przy każdej okazji, która byłaby dlań bezpieczna. Rzut kamieniem z bruku w odwróconego plecami napastnika byłby bardzo w stylu Sveina.
 
Avitto jest offline  
Stary 17-10-2017, 20:10   #138
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację

Były żołnierz wykorzystał moment zawahania Thiesa, pośpiesznie dobył rusznicę, wycelował i pociągnął za spust. Huk, dym przesłonił mu przez chwilę obraz, ale nie dało by się spudłować z takiej odległości. Mężczyzna po drugiej stronie lufy, zachwiał się na nogach, odruchowo uniósł swoją kuszę i posłał bełt w akcie zemsty. Ten jednak poleciał zdecydowanie za wysoko i nie mógł nikomu z tu obecnych zrobić krzywdy. Rycerz próbował rzucić sztyletem, ten jednak wyśliznął mu się z dłoni i poleciał po ścianę okolicznego domu. Dobył więc miecz i z zamiarem doskoku do przeciwnika, ten jednak w tym czasie rzucił się już do ucieczki. W tym czasie drugo z łowców nie zauważył chyba nawet, że szczurołap rzucił w jego stronę sporym kamieniem. Pocisk poszybował wysoko i wpadł przez otwór w ścianie wprost na czyjś strych. Feliax był jednak skuteczniejszy, nawet jeśli nie spodziewał się tak silnego i zdecydowanego oporu, miał zamiar kupić czas na odwrót swojego towarzysza. W stronę Lennarta rzucił sieć, która skutecznie go unieruchomiła i ubezwładniła.



W katakumbach świątyni trwała w tym czasie rozmowa…
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 17-10-2017, 20:18   #139
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Pod wpływem impulsu Svein obszedł walczącego z obwiesiem Ericha i zbliżył się do Lennarta z nożem w dłoni.
- Znam pana Otta. Naprężaj, przetnę sieć.
 
Avitto jest offline  
Stary 17-10-2017, 20:48   #140
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sukces był połowiczny - zbir z kuszą oberwał i nie trafił, lecz Lennart został złapany w sieci.
Zdecydowanie o tym nie pomyślał, ale teraz było za późno. Tkwił w sieci niczym złapana przez pająka mucha, na dodatek prawie tak samo bezradny.
Oczywiście mógł spróbować się wyrwać - zerwać sieć lub chwycić sztylet i przeciąć liny, nim jednak zabrał się do roboty usłyszał głos, oferujący pomoc.

Nie obchodziło go, kim jest ów ktoś i kogo zna - natychmiast posłuchał i naciągnął sznurki, by ułatwić ich przecięcie.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:48.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172