Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2017, 12:54   #79
Paszczakor
 
Paszczakor's Avatar
 
Reputacja: 1 Paszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumnyPaszczakor ma z czego być dumny
Kiedy Shavri oddał Zenobii uczciwy kawałek smoczego łoju, ta wzruszona nie wiedziała jak się zachować. Właściwie mogłaby z chłopakiem... Ale nie, on zrobił to nieświadomie. Mało kto wiedział, że ta smocza wydzielina jest najbardziej śliską substancją jaka istnieje. Odrobina rozsmarowana na posadzce pozwala przesunąć po niej ogromne kamienne bloki, bez wysiłku można przesuwać powalone drzewa po kamienistych drogach używając naprawdę niewielkiej ilości tego cuda. Użyta w alkowie, pozwalała na wielogodzinne, różnorakie zabawy, bez obawy o otarcia i podrażnienia. Można było na przykład zupełnie nagle, ale zdecydowanie... Zresztą nie było to teraz istotne... Albo szybko i bez przygotowania... Nie teraz! Zenobia zamachała rękami, żeby odegnać myśli.
-Dziękuję, ci kochanieńki- zawołała szczerze wzruszona.-Na pewno się przyda.
Chwilę później dotarła do niej jeszcze jedna myśl. Jak mogła o tym zapomnieć? Wstała i poszła do smoczego truchła. To przedstawiało sobą obraz nędzy i rozpaczy. Wyrwane zęby, szpony i kawałki skóry. Usunięta prawie cała łuska. Nawet w zadku ziała ogromna dziura, znaczy w pośladku...
Stała tak, nad smokiem i bała się sprawdzić. W końcu nie wytrzymała. Z wysiłkiem uniosła tylną smoczą łapę i zajrzała między tą a tą drugą.
Jest! Są!
Tu Zenobia odtańczyła taniec radości. Przed nią, między łapami pyszniły się smocze genitalia. Kompletne.
Wyciąg ze smoczych jąder był najsilniejszym znanym afrodyzjakiem. Rogi nosorożca, jednorożca, czy jednonożca nie były nawet w połowie tak skuteczne jak smocze jajka. W jednej dziesiątej nawet i to bez żadnego przygotowania! Fallus zaś, może i nie dawał nic, ale posiadaniem go mógł się pochwalić nie każdy władca. Ten tu, przed Zenobią, był w całości i w znakomitym stanie. Może i niezbyt duży, ale twardy, guzowaty i ewidentnie smoczy. Skarb.
Z czcią wycięła sztyletem smocze przyrodzenie. Z klejnotami w ręku pobiegła w ustronne miejsce, żeby oprawić je i zabezpieczyć.
 
Paszczakor jest offline