- Brunner! Znamy jednego Brunnera! Może jaki krewny! - wykrzyknął niziołek, ale zaraz się zamknął widząc groźne spojrzenia rzucane przez towarzyszy. Gdy usłyszał, co proponuje Albi, aż zaklaskał w ręce. - Miecz i Smok! Baječnĕ! Ta gra nazywa się też Trzy Dupy i Kuśka jeśli chcecie wiedzieć. Ową nazwę poznałem w kazamatach w Talabheim, gdym trafił tam przez zupełny przypadek za czyny, których nawet w najśmielszych snach nie przyszło mi do głowy popełniać!
- Kvas? - spojrzał na butelkę z kislevskim napojem. - A czy aby dobrze sprawiony? Bo jak mi wiadomo, to są trzy rodzaje owego napoju, spożywane w zależności od regionu, z którego pochodzą. Witia pewnie potwierdzi, bo on z tamtych stron. Tak więc pierwszy jest pity na mroźnej północy i zowie się Stolicznaj Kvas, ów jest ostry w smaku i ciężki na żołądek. Na stepach piją Putinov Kvas, miodem gryczanym doprawiany. A trzeci pochodzi z okolic miasta Erengrad, a zwie się on Smirnojski Kvas i ponoć rybą zajeżdża.