Jim jak na przeczulonego na własnym punkcie narcyza przystało przesłyszał się, wziął pytanie do siebie posłał córce szeryfa jadowite spojrzenie - Niby, czemu? Bo jestem " miejski ”? A ty pewnie smakujesz wanilią jak cię polizać a do tego uwielbiasz ser ? - Szepnął mały murzynek wyraźnie urażony uwagą April - Nie umiem jakbym próbował to twój tato by mnie zaaresztował po za tym, nie kradnie się z kościoła. Mi też przykro że nic nie znaleźliśmy ale mamy trochę święconej ziemi może to w czymś pomoże ? - Dodał szeptem. - Jesteście pewne? W filmach zawsze się cieszą jak się śpiewa podczas mszy... Może coś bezpiecznego z klasyków? No, dobrze niech wam będzie nie będę się upierał - Zgodził się nieco rozżalony. Ruszył za dziewczętami, lecz jeżeli duchy będą blokować im wyjście spróbuje uspokoić je mini recitalem pieśni religijnych.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 24-10-2017 o 17:50.
Powód: dodałem jeszcze więcej uzasadnienia
|