- Oho, nasz przyjaciel ma problemy - powiedział spokojnie elf zmierzając ku drzwiom wyjściowym. - Mości krasnoludzie, weź kilku kompanów z toporami, mamy drzewo do porąbania. Reszta ze mną. - elf pośpiesznie wydał polecenia i pobiegł w miejsce gdzie Verryaalda walczył z drzewopodobnym stworem.
__________________ Szczęścia w mrokach... |