Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2017, 13:21   #103
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Sonoroki był zdziwiony. Czym było to nagranie. Co się właściwie działo. Najpierw wizja, a teraz TO.
- Z chęcią bym cię zostawił w spokoju. Z naprawdę wielką chęcią.- zaczął więc na głos rozmowę z głosem we własnej głowie.- Ale tak jakby, nie mogę. Zostałem do tego zmuszony.
- Nie przyjdę po was. Nie obchodzi mnie to całe szaleństwo z kosmitami. - powiedział głos z uporem, choć przecież Sonoroki wcale nie zadał pytania.
- Witaj w klubie, mnie też nie. Może zatem pomożesz mi w mojej sytuacji? Wiesz gdzie jestem?- zapytał sarkastycznie Sonoroki.- Wiesz gdzie się znajduję księżniczko?
Bo też kto inny to mógł być.
- Nie wiem gdzie jesteś. I nie jestem twoją księżniczką. - burknął głos - Daj mi spokój!
- No tak. MOJĄ księżniczką z pewnością nie jesteś.- odgryzł się Shunsuke i zamyślił na chwilę. Po czym spytał.-A wiesz… gdzie ty jesteś?
- Tak. I chcę tu pozostać. - powiedziała.
- Jesteś więźniem jak my?- zapytał Shunsuke.
- Uwięzili was… - kobieta nie odpowiedziała, lecz wydawała się strapiona tą wiadomością - ja... nie, ja nie mogę wam pomóc. Po prostu zostaw mnie.
Sonoroki nie odpowiedział. Milczał wpatrując się w mrok i zastanawiając co teraz zrobić. Dalsza rozmowa nie miała sensu. Pewnie uporczywie nękając ową dziewczynę mógłby wydobyć z niej informacje. Ważne jednak dla tych, którzy go przetrzymywali, nie dla niego.
- Szukają cię. I mają sposoby by cię znaleźć, skoro znaleźli nas.- rzekł po dłuższym milczeniu.
Nie dostał jednak odpowiedzi.
Nacisnął przycisk, przerywając transmisję. Czekał w ciszy, aż Yuki Hime wkroczy do pokoju z krzesłem. Nie czuł w tej chwili ochoty, by wstać, by coś rzec… by zrobić cokolwiek.
Po chwili usłyszał jej ciche pukanie - widać nie chciała wchodzić, nie wiedząc czy wyłączył transmisję.
-Żyję. Nie zmieniłem koloru na niebieski.- rzekł w odpowiedzi Sonoroki, na tyle głośno by mogła posłyszeć jego głos.
Yamasaki weszła więc do środka i postawiła krzesło obok.
- I co? - zapytała pozornie bez zainteresowania.
- I nic. Można się z nią… skontaktować. Rozmowna nie jest.- stwierdził machając zdobycznym kawałkiem technologii.-Strata czasu w sumie. Jak ten cały eksperyment.
- Jaką nią? Znów coś bredzisz…
- Księżniczką.- stwierdził cicho i krótko mężczyzna.
Yamasaki patrzyła na niego, ale nie skomentowała. Do nagrania też się nie wyrywała.
- Zobaczmy. Może nasi obserwatorzy otworzyli swoim świnkom doświadczalnym pozostałe drzwi. - zaproponował Shunsuke po dłuższej chwili milczenia. Okazało się jednak, że oba pozostałe pomieszczenia są zamknięte. To samo krata na korytarzu. Yamasaki westchnęła, jakby chciała powiedzieć “a nie mówiłam” i wróciła do sali przesłuchań bez słowa.
Załamany sytuacją Shunsuke poszedł z nią.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline