Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2017, 11:57   #38
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Przestawienie Bran dawało duszy lekkości jak za pierwszym razem gdy Taled ją zobaczył i usłyszał. Jej piękno i muzyka oplatały niczym mgła całe zgromadzone towarzystwo w Ramionach.
Po pierwszym incydencie z grubasem rycerz już oddał się pieśni i melodii,
która się roznosiła po całej wielkiej izbie. Cieszyło rycerza, ża muzyka Bran porusza pozytywnie ludzi nawet w tak odległym i barbarzyńskim świecie jak ten.

Występ dobiegł końca i Taled pomógł wrócić bardce do stolika gdy pojawili się gwardziści. Rycerz stanął z początku tak by osłaniać Bran przed ewentualnym atakiem. Na szczęście nie zanosiło się na niego. Przedstawili im propozycję nie do odrzucenia i ruszyli za sługami faraona.

***



Szli przez kolejne dzielnice miasta prowadzeni przez oddział gwardzistów. Ludzie schodzili im z drogi i przyglądano im się z uwagą. Rycerz zastanawiał się czy patrzą na nich jak na więźniów czy na ważnych ludzi. No nie dowie się przez najbliższy czas. Mijali piękne dzielnice ale i takie które uderzały swoim ubóstwem.
Gdy dotarli na targ Gryf był zaskoczony. Tak wielkiego placu w żadnym królestwie nie widział podczas swych podróży po dworach i turniejach.
Tu było tak wiele ludzi, że i niejedno pole bitwy nie mogło się do liczby osób porównywać.
To co było na stoiskach także przykuwało uwagę. Przyprawy, sukna w pięknych kolorach po prostu morze bogactwa.
Gdy dotarli do handlarza ludźmi Taled aż się zatrzymał. Nie spodziewał się zobaczyć tu czegoś takiego. Z początku zdziwiony ale z każdą chwilą coraz bardziej wściekły został pogoniony przez jednego z gwardzistów.
[i]- Precz z łapami!-[\i] Warknął do tego ruszając dalej.Ręka Taleda powędrowała na miecz. Już zaczynał tracić zmysł czasoprzestrzenny i widział, że chyba musi wytłumaczyć tej handlującej świni o prawidłowościach ludzkich praw.
- Nie tym razem, Taled.- Odezwał się Kaedwynn idący obok z Auriel.
Rycerz kiwnął głową i w mig przypomniał sobie co tu robią i gdzie idą. Sam może by nie wahał się jak zareagować ale miał pod opieką dwie niewiasty i towarzyszy, których nie chciał narażać.
- Barbarzyństwo i bluźnierstwa wszechobecne w tym zapomnianym przez bogów mieście.- Mówił z cicha do najbliżej zgromadzonych. Jeden z gwardzistów podsłyszał i zerknął na niego lecz nic nie powiedział i nie zrobił.

***

Przepych, który panował w pałacu aż przytłaczał. Gryf był przyzwyczajony do luksusów, które dość często w swych podróżach widywał na dworach u różnych możnych władców. Tu jednak było zupełnie co innego i było. Złoto i przepych był wszechobecny. Faraon widać, że chyba nie miał co z bogactwem robić i umieszczał w każdym kawałku pałacu.



Weszli w końcu do sali tronowej i przywitał ich sam faraon ze złotą maską na twarzy.
Zaczęła się oficjalna część i Taled jak nakazywał zwyczaj i etykieta przywitał z kolana władcę.
 
Hakon jest offline