Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2017, 12:22   #41
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gryf wraz z towarzyszami zostali poprowadzeni przez pałac na dziedziniec. Tam szykowane były rydwany zaprzęgane w wierzchowce.
- A jednak poza tymi gadami i pierzastymi zwierzętami mają też konie.- Uśmiechnął się Taled. Odkąd trafili do tego świata brakowało mu tych zwierząt a szczególnie jego rumaka Pioruna, który został w Blacmoor.
Rycerz podszedł do jednego ze strażników, którzy ich przyprowadzili.
- Czy jest szansa by móc jechać na jednym z wierzchowców?- Strażnik spojrzał na rycerza i zmierzył go wzrokiem.
- Nie wiem czy uniósłby długo was z dobytkiem.- Odpowiedział sucho i nie czekając na reakcję Taleda pokiwał w końcu przecząco głową.

Kiedy Faraon przybył wraz z przebraną Bran trzy tuziny pojazdów już była gotowa do drogi. Każdy z przybyszów z innego świata zajął miejsce w rydwanach i byli gotowi do drogi.
- Ciekawa kreacja Bran. Dobrze w niej wyglądasz.- Taled uśmiechnął się do dziewczyny pomagając jej wsiąść do pojazdu. Była ubrana równie pstrokato, ale w bardziej złotych kolorach.
Nie było jednak czasu na rozmowy bo usłyszeli jak Faraon daje znak do odjazdu. Gryf wskoczył na swój rydwan i ruszyli.


***


Pędzili w chmurze kurzu, który unosił się spod kopyt i kół rydwany faraona. Nikt nie wyprzedzał pojazdu władcy tych ziem i musiał cierpieć w pyle.
Gryf odwrócony do kierunku jazdy i owinięty na twarzy płaszczem nie był narażony aż tak na te niedogodności.

Podróż była nużąca i gdy dojechali Taled z ulgą zszedł na ziemię. Nogi go lekko bolały od wstrząsów i ciągłego stania w tych przeklętych pojazdach.
Otrzepawszy się podszedł do Bran.
- Przeklęta podróż. teraz piach wszędzie mi powłaził.- Narzekał rycerz próbując wysypać piach spod zbroi.

Rycerz przyglądał się przejściu. Wielkie i okazałe budziło uczucie maleńkości w Taledzie, który objął bardkę. Słuchał i patrzył na dzieło sprzed wieków.
- Panie. Jakiego rodzaju wyzwanie dla nas przygotowałeś?- Zapytał faraona.
- Ktoś tam wchodził? Mieszka tam ktoś poza bogami?- Próbował się czego dowiedzieć więcej.
 
Hakon jest offline