27-10-2017, 18:50
|
#187 |
| Bert dwoił się i troił by ubić jak najwięcej wrogów, zanim zacznie się zabawa w chowanego. Strzelał i ładował na przemian, celując w najbardziej gorliwych żołdaków. W sumie to już był z siebie zadowolony, bo udało mu się odciągnąć od bitwy ze czterdziestu chłopa. Dranie uśmialiby się chyba, gdyby dowiedzieli się że mają przeciwko sobie tylko niziołka i ... No właśnie kogo, bo Karl gdzieś wsiąknął. Gdy dalszy ostrzał stał się niemożliwy niziołek zmienił pozycję bezszelestnie wycofując się. Oczywiście zgodnie ze sztuką dezorientacji, wcześniej rzucił kamykiem w krzak oddalony o kilka metrów, by draby pomyślały, że jest gdzie indziej. |
| |