Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-10-2017, 16:21   #384
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Axim i Olaf przerąbali się przez tors ostatniego orka i popędzili w kierunku kolejnych schodów. Zaraz za nimi pędziła Sybil, a za nią Balkazar, a jeszcze dalej donośnie dudnił Grzmot. Żołnierz i kapłan zdążyli na tyle dogonić Rozpruwacza, by zauważyć jak wbiega w drzwi na środku korytarza rezygnując z ucieczki na kolejne piętro. Powiew powietrza na korytarzu dał znać, że gołębniki muszą znajdować się już blisko i że od dłuższego czasu nie były czyszczone. Ork tymczasem wrzeszczał wściekle w pomieszczeniu, alarmując towarzyszy o zbliżającym się zagrożeniu.

Ryfui skoczyła ku przeciwnikowi z Wykrwawiaczem w ręce tnąc dotkliwie jego prawą nogę. Z uda buchnęła struga krwi (-2PŻ), przeciwnik jęknął i wymierzył w nią młotem. Atak uderzył w lewą rękę harpii (-2PŻ, zostaje 1PŻ) łamiąc jej palce i nadgarstek, garść wyrwanych piór ze skrzydeł wzbiła się w powietrze. Sokół wyszarpnął się z więzów i skoczył ze sztyletem w skrzydłach na plecy przeciwnika. Sztylet utknął w prawej łopatce kozła (-2PŻ), który krzyknął boleśnie. Z kolejnym krzykiem wypełnionym przekleństwami odskoczył od przeciwników i uderzył ramieniem w drzwi. Ruszył w stronę schodów prowadzących na dół. Tymczasem sokół opadł z sił i oparł się o framugę drzwi. – Dzięki za pomoc – skłonił się harpii stojącej na wprost niego.

Esmond powoli otworzył pierwsze drzwi, ostrożnie zajrzał do środka i zobaczył zwłoki orka. Jego ciało nosiło ślady licznych cięć sztyletem po nogach, w ramieniu tkwił bełt, a z boku miał wypaloną dziurę. Zaschła zielona krew miała odciśnięte ślady małych butów prowadzące do pomieszczenia obok. Esmond szarpnął za ostatnie drzwi otwierając je. Przed sobą miał barykadę z małych skrzynek, beczek i krzeseł, a na jej końcu chłopca w wieku 14 lat tulącego płaczącą dziewczynkę. Przy nich stał kolejny chłopiec, a raczej goblin ubrany w dziecięce ubrania. Goblin powoli przesunął się tak, aby zasłaniać własnym ciałem dzieci. Stał przyczajony z wyciągniętym pałaszem i warczał w kierunku otwartych drzwi. Chłopak powoli wysunął przed siebie ramię, w którym trzymał tom. Ręka mu drżała, a pot spływał po twarzy. Nosił ślady przemęczenia magicznego, jakimkolwiek zaklęciem posługiwał się dawno wyczerpał swoją manę i jechał na rezerwach życia. Trzymany tom zaczął pulsować fioletową energią, gdy chłopak odezwał się gniewnie. – Wynoście się z mojego domu i zostawcie moją rodzinę w spokoju… - złapał głębszy oddech - albo nie doczekacie jutra!

Mapa




Brąz - Balkazar
Fiolet - Sybill
Niebieski - Axim
Jasnoniebieski -Draug
Pomarańcz - Bjorf
Zielony - Esmond
Czerwony - Rag
Cielisty - Edgar
Szary - Kargul
Żółty - Olaf
Jasnozielony - Ryfui
Biały - Grzmot
 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 28-10-2017 o 16:23.
Ranghar jest offline