29-10-2017, 17:22
|
#385 |
| Axim dyszał po wysiłku. Wspinaczka piętro po piętrze w połączeniu z machaniem mieczem wycisnęło z niego siódme poty. Stanie na nogach coraz bardziej męczyło i nie mógł przewidzieć, ile jeszcze da radę poruszać się sprawnie. Jak to mówią – starość nie radość. - Teraz ostrożnie, może wciągać nas w pułapkę - odezwał się do reszty. Przyjrzał im się uważnie. Jak dotąd nikt z nich nie odniósł poważnych ran, co go cieszyło. Dłuższą chwilę zatrzymał spojrzenie na Walkirii i uśmiechnął się do niej lekko. Złapał się na tym, że zamarzył, by wrócić w końcu do karczmy, zamówić dzban wina i spędzić z ukochaną kolejną noc. - Pójdę przodem - dodał i skinął głową, po czym ruszył w ślad za Rozpruwaczem. Ruch: Korytarzem za Rozpruwaczem
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
| |