@Clutterbane to i tak w sumie niezbyt ważne, bo chyba większość kapłanów Rondry to są wojownicy.
Po prostu wymagająca bogini.
Ja chyba zostanę przy swoim elfie, myślę nad postacią z włócznią. Jeśli mechanika ran jest podobna do tej w Drakensangach, to szybko wrogowie będą schodzić, jedynie umiejętności społeczne ucierpią.