Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2017, 19:03   #114
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Roisin była chyba ostatnią znaną sobie osobą, która podjęłaby ryzyko niedające bezpośrednich korzyści w postaci złota lub… w zasadzie tylko złota. Ostatnio jednak, zwłaszcza po spotkaniu z lordem… tym lordem… ach gdzież on teraz jest? Zdrów ci on, czy życiu jego znów zagraża niebezpieczeństwo? No więc, po spotkaniu jakoś tak nie ryzykować się nie udawało. Jeszcze te sny…

Jasne było, że wymknąć się nie zdołają, a przynajmniej nie dadzą rady zrobić tego z zapasami. Nie dadzą też rady zbyt długo pozostawać nie zauważeni. Roisin spojrzała elfowi w oczy i zrozumiała, że myśli on podobnie.
- Celuj w tego barona, czy kim on tam jest - powiedziała szeptem do elfa, złapała znaleziony przed chwilą obraz i wyszła na drogę możliwie cicho w momencie, w którym ów cały szlachcic patrzył akurat w drugą stronę.
- Wiem kogo możecie szukać Panie - powiedziała głośno - może porozmawiamy? - ukłoniła się lekko z odrobiną gracji - Proszę tylko, nie wykonujcie gwałtownych ruchów. Moi przyjaciele mogą martwić się o moje bezpieczeństwo - i ukradkiem rzuciła okiem w kierunku jednej z chałup, gdzie ich drużyny z całą pewnością nie było.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline