Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2017, 07:03   #188
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Nie jest najgorzej jakby rzekomy sługa Morra chciał pakt z nekrusem, na oczach kapłana zawrzeć to już byśmy dyndali, tak czuję
Ale dobra moja deklaracja - wykorzystuje PP, PS, zalotne uśmieszki i co tam jeszcze się da.

O ile kapłan wysłucha jeszcze Morryty to Roel poprosi go o rozmowę w cztery oczy. Oczywiście kajając się prosząc o łaskawość i takie tam. Jeśli przystanie to smutny Roel opowie wszystko tak, jak to było od początku na prawdę (prawie całą prawdę), że przybyli z rannym Norinem, że Otto znał martwego maga, że dopadła ich zaraza, że spotkał Sveina i przede wszystkim, że doznał wizji - może tym go do siebie przekona - i wie, że musi ocali ludzi nie gotowych na śmierć. Potem przeprosi za spiski i kłamstwa i powie, jak jest na prawdę, że liczą na pomoc Dziadygi w ocaleniu miasta. I tak miasto jest odcięte, więc Dziadyga nie ucieknie, a jego wiedza może ocalić tych ludzi. W ocenie Roela nie on sprowadził plagę.
Rzecz jasna nic nie wspomni o umowie z nim.

Co wy na to?
 

Ostatnio edytowane przez Morel : 30-10-2017 o 07:21.
Morel jest offline