Do Razaca i Elfki podszedł jakiś nieznajomy człowiek. Miał odzienie godne sługi samego króla.
- Czy to wy jesteście Azar i Eisheth? Pan kazał mi przekazać, że zapasy są przygotowane, macie wyjechać jeszcze dzisiaj w nocy.- Już miał wyjść gdy nagle się odwrócił.- Acha, jeszcze jedno - po czym położył list na stole, odwrócił się i zaczął kierować się w strone wyjścia. |