31-10-2017, 10:45
|
#123 |
| Accipiter parsknął śmiechem gdy szejk pochwalił się swoją blaszaną zabawką jakby tutejszy wataszka był młodzikiem popisującym się jakimś nowym, zapewne mającym wzbudzić podziw, nabytkiem. - Wybacz szejku moim kompanionom ich śmiałość - odezwał się w końcu wywołany do zabrania głosu - To napewno okrutnie potężna kulka, z którą Zahija nie ma najmniejszych szans. A tych dwóch Alladynów to ani chybi algeifscy herosi i gdzie nam się z nimi równać...
Sięgnął do tacy z orzechami, zabrał ich garstkę i wrzuciwszy sobie do buzi kontynuował niewyraźnie. - Dlatego, to Zahija skrwawi ich w mgnieniu oka na krwisty befsztyk, a my wtedy ci tą kulkę wepchniemy w gardło i posłuchamy jak rzęzisz. Na to też się przygotowałeś szejku?
Przełknął przeżute orzechy zrobiwszy bardzo poważną minę, po czym zaśmiał się ponownie jakby całe to wygrażanie sobie nawzajem było świetnym żartem. - Ale wracając do skarbu. Należy on do... jest teraz w rękach twojego krajana Jusufa ibn Jusufa, czarownika i nekromanty. To legendarna scheda po niejakim Saadim, co powinno Ci nieco mówić o jej wielkości. Nie wiemy czyś dla Jusufa pracował, czy nie, ale teraz dogadaj się z nami, a na bogów, źle na tym nie wyjdziesz. Starczy, że powiesz wszystko co o nim wiesz i zapewnisz nam niezbędną aprowizację. My załatwimy resztę.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin |
| |