Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-10-2017, 20:33   #121
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Szejk był zarozumiały i pewny siebie, a takim najczęściej podwijała się noga z powodu jakiegoś drobiazgu. A nawet jeśli na nim magia nie robiła wrażenia, to jego przechwalani ochroniarze raczej nie byli odporni na magię. Od razu zrobiłoby się dwóch mniej. A herszt bandy ze strzałą w oku był w takich samych tarapatach, jak każdy inny człowiek.
Te rozważania Cedmon zostawił jednak dla siebie.

- On wie więcej. - Kciukiem wskazał Ianusa.
 
Kerm jest offline  
Stary 30-10-2017, 09:15   #122
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
- Tak, tak - powiedział ociężale Mumamba, wydychając pokaźny kłąb leniwego dymu. - Dogadaj się z nimi brodaty magiku, bo lepszych niż twoje draby miażdżyły moje potężne ramiona. Patrz tutaj starcze - podwinął rękaw luźnego stroju i szybko zaprezentował zebranym pokaźną górę napiętych mięśni. Tubalnie roześmiał się z błahostki, którą wprowadził do poważnej sytuacji i powoli zamilkł, rozkoszując się kolejną chmurą drażniącego płuca dymu. Towarzystwu nie było do śmiechu, pozostawił więc jedno oko otwarte, które bacznie obserwuje pachołków starego czarodzieja. Jednakże nie był do końca pewien jak bardzo na jego sprawności odbiją się kolejne dawki specyfiku zażywanego wraz z następnymi obłokami szarych tumanów.
 
Szkuner jest offline  
Stary 31-10-2017, 10:45   #123
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Accipiter parsknął śmiechem gdy szejk pochwalił się swoją blaszaną zabawką jakby tutejszy wataszka był młodzikiem popisującym się jakimś nowym, zapewne mającym wzbudzić podziw, nabytkiem.
- Wybacz szejku moim kompanionom ich śmiałość - odezwał się w końcu wywołany do zabrania głosu - To napewno okrutnie potężna kulka, z którą Zahija nie ma najmniejszych szans. A tych dwóch Alladynów to ani chybi algeifscy herosi i gdzie nam się z nimi równać...
Sięgnął do tacy z orzechami, zabrał ich garstkę i wrzuciwszy sobie do buzi kontynuował niewyraźnie.
- Dlatego, to Zahija skrwawi ich w mgnieniu oka na krwisty befsztyk, a my wtedy ci tą kulkę wepchniemy w gardło i posłuchamy jak rzęzisz. Na to też się przygotowałeś szejku?
Przełknął przeżute orzechy zrobiwszy bardzo poważną minę, po czym zaśmiał się ponownie jakby całe to wygrażanie sobie nawzajem było świetnym żartem.
- Ale wracając do skarbu. Należy on do... jest teraz w rękach twojego krajana Jusufa ibn Jusufa, czarownika i nekromanty. To legendarna scheda po niejakim Saadim, co powinno Ci nieco mówić o jej wielkości. Nie wiemy czyś dla Jusufa pracował, czy nie, ale teraz dogadaj się z nami, a na bogów, źle na tym nie wyjdziesz. Starczy, że powiesz wszystko co o nim wiesz i zapewnisz nam niezbędną aprowizację. My załatwimy resztę.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 31-10-2017, 12:32   #124
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Cedmon uważał, że nawet jeśli się ma rację, to niekoniecznie trzeba od razu obwieszczać ją całemu światu. I że niektóre rzeczy lepiej trzymać ukryte - przynajmniej do czasu.

- Uspokój się, Ianusie - powiedział. - Nie jesteśmy tu po to, by się pogróżkami obsypywać, ale by załatwić poważny interes, który może przynieść korzyści obu stronom. - Spróbował załagodzić nietaktowne wystąpienie kompana.
- Wybacz mu, szejku - mówił dalej - ale przeszliśmy ostatnio przez katakumby i spotkanie z paroma trupojadami i duchami nastawiło mego towarzysza mało przyjaźnie w stosunku do reszty świata.
 
Kerm jest offline  
Stary 01-11-2017, 20:16   #125
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Zahija spojrzała z ukosa na Ianusa.
- Chcesz nas pogrążyć? Nawet już nie wiem kto przemawia twoimi ustami, ty czy Jusuf.
Pokręciła głową, zafalował czarny woal, zadzwoniły metaliczne amulety.
- Prawda jest taka, szejku, że potrzebujemy twojej wiedzy. Nasz kompan - wskazała ręką na legionistę - będąc w posiadaniu noża został opętany przez nekromantę. Tamten pokierował nim do tutejszych katakumb. Nie wiemy po co. Nie mamy nawet pewności czy czaromiot nadal w nim nie siedzi. Właściwie... to obstawiam, że siedzi. Pomóż nam. Powiedz co wiesz o nożu, o nekromantach. Dlaczego twoi ludzie chcieli zdobyć nóż i tabliczki? Ty masz swoje cele, my chcemy uwolnić naszego przyjaciela z wpływów ducha. Myślę, że możemy sobie nawzajem pomóc.
 
liliel jest offline  
Stary 02-11-2017, 20:03   #126
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Najwidoczniej bierzecie mnie za kogoś innego, niż rzeczywiście jestem - odparł Rashid skubiąc brodę. - Nieszczęśnicy, za głowy których macie mi zapłacić byli zwyczajnymi rabusiami, którzy przemierzali rewir w poszukiwaniu zdobyczy. Napadli na jakiegoś rabusia grobów, który działał na własną rękę i wymierzyli mu najdotkliwszą z możliwych karę. Nie toleruję takich zachowań w mieście! A potem napatoczyliście się Wy. I zagadka rozwiązana.

- Nie mam wiedzy na temat takich rzeczy. Nie leżą one w kręgu moich zainteresowań - kontynuował. - Ale imię Jusufa ibn Jusufa jest mi znane. Podobnie jak jego mistrza Saadiego. Walki o schedę po Saadim ibn Mahmudzie wstrząsnęły miastem wiele lat temu. Ja sam byłem wtedy młodym rozrabiaką, służącym Otyłemu Ousamie, który wspierał innego z uczniów Czarnoksiężnika, Hep-nag-Theka. Jak się okazało wybrał złą stronę, bo obaj ponieśli śmierć w męczarniach wywołanych przez Jusufowe zaklęcia. Można powiedzieć, że wiele zawdzięczam ibn Jusufowi, bo śmierć Ousamy przyspieszyła mój awans i dzięki niemu jestem tym, kim jestem. Wiem tylko tyle, że Jusuf, gdy już wykończył wszystkich innych, zabrał to co pozostało po Saadim i wyjechał. Jego karawana liczyła niemalże dwadzieścia wielbłądów, a kierowała się na zachód, w stronę Res Horab, tego jestem pewien. Pamiętajcie jednak, że miało to miejsce ponad trzydzieści lat temu. Ślady już z pewnością zasypał piasek czasu.

- Więcej Wam nic nie powiem, bo zwyczajnie nie wiem. Gadaliście o skarbie, ale tak naprawdę nic o nim nie wiecie. Nie pomogę Wam więcej, ale gdyby się Wam udało zdobyć to, co Jusuf wywiózł z miasta wiele lat temu, to chętnie odkupię od Was część owego skarbu. Oczywiście za rozsądną cenę, a zaliczką z mej strony niech będzie odpuszczenie Wam tych stu dirham, które winni mi jesteście za śmierć moich ludzi. Fahim usłyszał mą propozycję i od teraz jest jej strażnikiem - Szejk dotknął ust dwoma palcami, które potem skierował ku niebu. Z wyczekiwaniem spojrzał na siedzących naprzeciwko awanturników.
 
xeper jest offline  
Stary 02-11-2017, 22:07   #127
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Nie doszło do przelewu krwi, która to akcja mogła się (mimo przechwałek Ianusa) różnie - tak zwycięstwo, jak i całkowitym pogromem.
O ile wariant 'Rashid i jego pomagierzy nie żyją' zdecydowanie bardziej odpowiadał Cedmonowi, niż sytuacja przeciwna, ale porozumienie (jeśli można było tak to nazwać) w sumie należało do tych najlepszych, jakie można było wytargować bez trupów po obu stronach.

- Układ jest sprawiedliwy - powiedział. Prawdę mówiąc to oni należeli do tych, co wyszli na tym interesie lepiej. Co prawda pojęcie 'rozsądna cena' było względne, ale na razie i tak nie mieli co sprzedawać. - Wrócimy ze skarbem i wtedy dokończymy dyskusję.
 
Kerm jest offline  
Stary 05-11-2017, 19:30   #128
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Zahija wyglądała na dość obojętną.
Słowa szejka skwitowała wzruszeniem ramion. Skoro nie będzie walki, to nie będzie. Gdyby miała być, to by była. Na dwoje wróży Khajun.

- Niech tak będzie - rzekła spod ciemnych materii.
Jej ramiona ugięły się i opadły w dół jakby zrzuciła z siebie ciężar i napięcie i całą sztywność ciała. Sięgnęła po porzucony woreczek z opium. Mogła teraz w spokoju zapalić. Oddalić się, od trosk, ludzi, zleceń, martwych czarowników, legionisty, który już nie był tylko thoerem. Nie był tym, z którym mogła się śmiać i mogła pić.
- Ostatnie pytanie - rzuciła szejkowi wydmuchując bokiem dym. - Skoro Saadim ibn Mahmud wielkim nekromantą był... to dlaczego umarł?

Nie żeby odpowiedź miała jakieś większe znaczenie. Nijak się to miało do skarbu, który, oczywiście wart był odnalezienia. Dalszy kierunek dobry jak każdy inny.
Wiedźma poczuła się po opium dobrze. Błogo i obojętnie.
Musi kupić sobie więcej na drogę. Starych przyjaciół należy zastępować nowymi, aby zapchać czymś wyrwę w sercu.
 
liliel jest offline  
Stary 05-11-2017, 23:15   #129
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
Obrót spraw wydawał się zadowalający. Nie będzie walki, zmęczone i obolałe członki mogą pozostać na swoim miejscu. Obojętnie słuchał wydłużającej się rozmowy, tracił z oczu strażników nowego gościa. Wraz z kolejnym i następnym pociągnięciem fajki umykał spod rzeczywistych obrazów świata.
 
Szkuner jest offline  
Stary 06-11-2017, 13:34   #130
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Wyprawa...! Ciemne oczy Enki wciąż uważnie śledziły Rashida i jego ludzi, bo łowczyni nie wierzyła mu do końca - a nuż przyjazna (to znaczy bez użycia stali) rozmowa była tylko wybiegiem, by uśpić ich czujność i podstępnie zaatakować? - ale w duszy jej grało. W końcu okazja, bu opuścić ciasne mury miasta, przeludnione uliczki i oplatającą to wszystko ciasną i zagmatwaną siec międzyludzkich układów - i znów poczuć adrenalinę płynącą z polowania i zmagań z równie szczodrą, jak okrutną Matką Naturą!

Postanowiła pozostać czujna aż do godziny wyjazdu - kto wie, czy szejk nie pośle "na wszelki wypadek" za nimi swoich ludzi - ale skoro choć cień wyprawy zamajaczył na horyzoncie, Enki uczepiła się tej wizji ze wszelkich sił.

- Także nasza ruszać natychmiast! - zakomunikowała dobitnie, mając nadzieję, że reszta drużyny też da się ponieść entuzjazmowi, a nie jak na przykład Mumamba, oddawać się w nieskończoność rozmiękczającym ciało i umysł przyjemnościom. Choć starała się tego nie okazać, i do końca spotkania z Rashidem zachować chłodną kontrolę, łowczyni najchętniej od razu wbiegłaby z palarni, by ruszyć na szlak...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 06-11-2017 o 20:17.
Autumm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172