Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-10-2017, 22:56   #325
Inferian
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Marwald postanowił bawić się w tę grę, a co tam.

- Już po wszystkim. - odparł do towarzyszy, gdy jego rana się zamknęła. - Dziękuję ci za chęć pomocy, ale z takimi ranami trzeba działać szybko.

Bohater w między czasie chciał sprawdzić swoją prawą stopę, najbardzije interesujacym miejsce były jej paznokcie. Jak to powiadało stare powiedzenie, że lepiej chuchać na zimne niż później się poparzyć. Zsunąć buta i onuca to chwila.

Gdy zaś Felix posłał kamień, który prawdę mówiąc nie zrobił zbyt wiele, Marwald zmarszczył czoło. Jednak na jednym kamieniu nie ma co przestawać.

- Spróbój jeszcze raz, może tym razem pokażesz jaki z ciebie wój. - podszedł bliżej ostrożnie, niby zwyczajnie chcąc poklepać chłopaka po ramieniu, jednka miał w tym większy cel, cel sprawdzenia czy da się go dotknąć, czy jego ręka przejdzie przez jego ciało.

W żadnym wypadku nie miał zamiaru ich uświadamiać, że są duchami jeśli takowymi byli. Nie miało to sesnsu, aby ponfrontowac ich z tym faktem, a na pewno już nie na początku. Być może sami nie byli świadomi tego faktu, a taki mógł by wzbudzić w ich wiele skrajnych uczuć. Tego Marwald nie chciał, za wiele mieli już problemów.

Bochater starł się znaleźć drogę wyjścia z sali. Rozejrzał się jeszcze raz, bo odczuwał pewnego rodzaju zdezorientowanie, miał wrażenie jak gdyby nie widział przez chwile co tak na prawdę ma zrobić.
 
Inferian jest offline