Bob Smith
Bobowi oswojenie się z nową rzeczywistością zajęło mniej czasu niż pozostałym. W końcu miał z nią do czynienia przez wiele długich godzin. Analizował jednak możliwe wyjścia z sytuacji. Na ziemi trup agenta a żaden ze świadków nie będzie nawet mógł opisać co się stało, a jeśli to zrobi to trafi do psychiatryka. - Chodźmy, nie będziemy w stanie wytłumaczyć tego, co właśnie tu się stało, zamkną nas na dobre 48 h próbując coś z nas wydusić a w tym czasie to coś dopadnie nas jednego po drugim.
Bob schwytał w ostatniej chwili Sarę za ramię tuż przed tym nim wyszła - Pozwolisz Saro, że wspólnie poszukamy twojej córki? Skoro wszyscy jesteśmy na liście i jedziemy na tym samym wózku, to ostatnie co powinniśmy teraz zrobić to rozdzielać się. Przypuszczam, że jest ona w tym mieście a razem łatwiej będzie nam ją znaleźć.
Skierował się do wszystkich próbując zaprowadzić choć minimalnie porządek i przywrócić ich świadomość do nieciekawej rzeczywistości: - Gdyby jednak nie udało nam się umknąć policji to korzystajcie z prawa do milczenia w przeciwnym razie czeka was psychiatryk. Po 48 h. jeśli nie będą w stanie Wam udowodnić morderstwa a przeciez nikt z nas tego nie zrobił to będą musieli Was wypuścić.
Boba także kusiło, by jak najprędzej opuścić to miejsce, ale na pewno nie w chaosie i rozsypce. "Śmierć dopadnie nas wszystkich, jednego po drugim, chyba tylko Alan może nam z tym pomóc" - pomyślał.
Ostatnio edytowane przez Eliasz : 21-06-2007 o 12:44.
|