Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2017, 01:40   #117
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Z ryzykownymi planami jest tak, że wydają się ciekawe, gdy się na nie wpada i wyjątkowo błyskotliwe, gdy się powiodą. Niemniej, w kwestii realizacji bywa różnie, bo ryzyko nie zmniejsza się tylko dlatego, że coś wydaje ci się sprytnym pomysłem. Roisin z pewną ulgą odnotowała, że intuicyjne przeliczyła ilość kroków od osłony zza której się wyłoniła. Ta wiedza może się z pewnością przydać.
Szlachcic był uprzejmy, ale to nie zmieniało w żaden sposób faktu, że prezentował się groźnie z tym swoim spokojem. Poczuła pot na plecach i uciekła myślami w kierunku tej dziwnej istoty, którą widziała w swoich snach. Nie należy tracić ducha. Lord byłby pewnie dumny.
- Szlachetny Panie - uniosła ręce w geście bezbronności - nie szukamy wrogów, ale też musimy być ostrożni. Sami rozumiecie - wskazała ruchem głowy na stojące martwe ciała, tak jak chwilę wcześniej szlachcic - okolica nie należy do bezpiecznych.
Właściwie to nie znała się na negocjacjach i kierując się odruchem nie miała pomysłu na jakieś skomplikowane dyskusje.
- Skąd mamy wiedzieć, że możemy wam zaufać? Znaleźliśmy się tu przypadkiem, a miejsce to nie jest celem naszej podróży. W geście dobrej woli pomogliśmy jednej osobie - zawiesiła głos obserwując szlachcica. - Jeśli zagwarantujecie nam bezpieczeństwo, to może będziemy mogli sobie wzajemnie pomóc - rzuciła przy tym okiem na gotujących się do ataku pomocników. - Nic nam po starciu, a sami możemy zyskać na spokojniej rozmowie - uśmiechnęła się na zakończenie naśladując gest głową Greya, kiedy ten chciał być dla kogoś formalnie uprzejmy.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline