Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2017, 19:45   #195
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Uczeń czarodzieja nie chciał wpadać w samo zachwyt, ale był zadowolony z efektu jaki wywołał na łucznikach. Postanowił spróbować czegoś podobnego, tym razem na piechociarzach, który ruszyli w jego stronę. Wiedział, że większość ludzi ma pewne obawy co do magów. Graniczni mogą woleć próbować zamordować więc inny cel, który przed śmiercią przypadkiem nie przeklnie ich duszy, nie ześle klątwy.
Loftus wręcz teatralnie gestykulował splatając wiatry magii. Prawie, że krzyczał wypowiadając magiczne inkantacje, niezrozumiałe dla zwykłych ludzi.
- Autem, o'-the-ignis fatuus.
Błędne ogniki zamigotały między siłami imperium, a nacierającym wrogiem. Chwile utrzymywały się w powietrzu, aby nagle „uderzyć” w ziemię tuż przed stopami agresora i zniknąć.
- Procidat deceptionem audiunt canetis – mag kontynuował, a z ziemi w którą wpadły błędne ognie zaczął wydobywać się skwierczenie, syk, szmer i pisk. Jakby ziemia miała zaraz zacząć się gotować i wystrzelić do góry.
Ritter wiedział, że tymi czarami nie zrobi nikomu żadnej krzywdy. Mała była szansa, że oddział wroga spanikuje i ucieknie z pola bitwy. Liczył jednak, że żołdaki poczują się niepewnie, zwolnią natarcie, a może nawet ich szyk się rozluźni. Może dzięki temu łucznicy zdążą oddać salwę więcej, lub wróg w walce wręcz okażę się mniej skuteczny jeśli szyk oddziału się rozsypie.

Mag starał się trzymać raczej z tyłu. W zależności od dalszego rozwoju sytuacji, gotów był wypełnić rozkaz dowództwa - grać na rogu/odgłos, lub robić za gońca.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline