Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2017, 08:32   #381
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Kusząca była ewentualność siedzenia na rzyci i czekania, aż inni rozwiążą sprawę morderstwa Ojca Humfrieda. Berwin jednak miał niejasne przeczucie, iż schwytany przez kompanów szpieg powiesi się w celi straży, albo nieszczęśliwie rozbije sobie głowę potknąwszy się o własne nogi, czy też niefortunnie udławi się więzienną zupką. Życie jest takie niebezpieczne.

Jako zwolennik maksymy „jeśli chcesz, żeby coś było dobrze zrobione, zrób to sam” postanowił wykorzystać wiadomość od Ojca Feodora, z tak wielkim trudem przeczytaną.

Składanie liter nie szło Berwinowi zbyt szybko, ale był dumny jak świnia z klocem, że samodzielnie udało mu się przeczytać wiadomość.

Uśmiechnięty i pykający fajeczkę Berwin włączył się do dyskusji z kompanami.
- Ja muszę iść. Raz że wiadomość jest do mnie, dwa że Feodor mnie zna. Powinienem jednak pójść z kimś jeszcze. Sam wyglądałbym podejrzanie. Reszta z nas może iść w ukryciu i w razie czego przyjść nam z pomocą, jako że prawie na pewno jest to pułapka. Ale jeżeli nawet, to spiskowcy będą musieli się ujawnić. Przydałyby się przynajmniej jakieś kolczugi, żebyśmy nie skończyli z grotem między żebrami. Po za tym dobrze by było zostawić tu wiadomość dla najwyższej kapłanki, by wiedziała dokąd idziemy, albo by został tu któryś z nas.

Zastanawiał się na głos.
 
Tom Atos jest offline