Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2017, 12:03   #563
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wreszcie poczuli się bezpiecznie. Barka była względnie bezpiecznym miejscem i żadnych nowych twarzy nie było na co dzień. Jedynie przepływające barki i ich załogi były urozmaiceniem.

Wolfgang już pierwszego dnia zaczął szczegółowo przeglądać książkę Teugena szukając jakiś śladów co do jego mrocznej tajemnicy. Także list do niejakiej Etelki. Zastanawiał się także czy może coś to wnieść do wiedzy o konszachtach martwego już radnego.
Wieczorami niebo było przejrzyste i chmury z rzadka się pokazywały. Dzięki temu Techler mógł rozkoszować się jednym z ulubionych zajęć. Obserwowaniem gwiazd.



Drugiej nocy gdy tak obserwował rozgwieżdżone niebo zobaczył spadającą gwiazdę. Wielce Wolfganga to zainteresowało i się zastanawiał nad przyczyną takiego zjawiska. Czy to znak od bogów czy innego rodzaju spektakl.

***

Wreszcie mogli wyprostować swoje nogi na stałym lądzie. Mag ruszył z kompanami by uzupełnić zapasy piwa w tutejszej karczmie. Niestety po drodze zobaczyli na przybitych do drzewa w centrum wioski swoje podobizny.
- No toż się władowaliśmy. Niedługo z Reiklandu będzie nam trzeba uciekać bo każdy łowca i kultysta będzie nas chciał dopaść.- Zwrócił się dyskretnie do kompanów i odwrócił się do Bernhardta.
- Lepiej wróćmy na barkę bo jeszcze chwila a ściągną straż.- Powiedział i ruszył by schronić się w ustronne miejsce i rzucić czar wspomagający jego czujność.
 
Hakon jest offline