"Tych zbójców, morderców ze stolicy właśnie widziano".
Jedno proste zdanie, a złych wieści i oznak kłopotów kryło w sobie co niemiara. Gdyby mieszkańcy Alvergsmotz byli bardziej odważni (lub bardziej łasi na pieniądze), nie dałoby się opuścić tego miasteczka zbyt łatwo. Nie mówiąc już o tym, że kapitan Datz mógłby nie chcieć na swym pokładzie ludzi poszukiwanych listami gończymi.
* * *
- Podróż z panem, kapitanie, to była czysta przyjemność - powiedział Axel, gdy już opuszczali pokład 'Zimnej Wody'. - I z pewnością skorzystamy z rady.
Nie z rady dotyczącej noclegu.
Axel wolał, by nikt nie wiedział, dokąd się udali po opuszczeniu barki.
- Może od razu ruszymy w dalszą drogę - powiedział, gdy już znaleźli się poza zasięgiem głosu Datza.
Wszak najlepszym sposobem na uniknięcie kłopotów było znalezienie się jak najdalej od miejsca, w którym mogły wystąpić.