- Czego szukamy?! Wolfgang odwrócił się do Aureolusa. - Śmierci! Zaśmiał się, kiedy minęła go Lexa. - Wyobraź sobie co będzie jak kulą ognia utrafie w zapas prochu do tych dział! Świat płonie. Ze śmiechem ruszył w ślad za Lexą. - Tylko nie waż mi się tu zdychać! Będę cie jeszcze potrzebował! Rzucił do medyka, kryjąc się za norsmenką i upajając eterem gromadzącym się wokół jego nowego pierścienia. W końcu miał okazję przetestować dziecinkę. Będąc wystarczająco blisko, zasypie pozycje wroga ognistymi pociskami, licząc ze prędzej czy później trafi jakąś beczułkę czy inny zapach prochu do jednej z armat.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |