hen, może nie tyle przewagę, co myślę, że może psuć plany postaciom, które będą chciały najpierw się zastanowić, co zrobić, a potem to robić
No chyba, że Żar będzie wyskakiwał na przeciwników jako odwracacz uwagi od pozostałych, to w takiej sytuacji pewnie się ta głupota sprawdzi
Nie chciałabym sytuacji, żeby jego "niezniszczalność" (w jego ocenie) przeszkadzała w planowaniu innym graczom. A powstrzymywanie się z tym na sesji mija się z celem odnośnie tej choroby i odgrywania takiej postaci. Jak Ty to widzisz?
A z ogłoszeń parafialnych: potwierdzam, że otrzymałam karty
Kenshiego (ungolski najemnik) i
Nami (elfia bardka). Czekam więc już tylko na
Pana Elfa, a właściwie chyba na panią elfkę, jeśli mówimy o postaci
i jak tylko ją dostanę, zaczniemy grać.