ALIENOR HOOVER
- Ją? - zaskoczenie w głosie Alienor nie było udawane, w końcu kto by pomyślał, że grupa agentów przejmie ciało kuzynki tej, którą pochwycili ci drudzy. Wszystko jak zwykle robiło się bardziej skomplikowane, niż wydawało się na początku. Szczególnie Anatoliemu. - Nigdy nie widziałam, aby wypowiedziała na raz więcej niż kilka słów.
Olll pokręcił głową swojego kobiecego wcielenia. Ciągle czuł się odrobinę dziwnie w bio-ciele odmiennej płci. Jego chorobliwa ciekawość także ciągnęła do go łazienki w celu przypomnienia sobie, czy naturalne wrażenia nadal dorównują tym z wirtualnej rzeczywistości. Na razie jednakże zebrał się w sobie. Raz jeszcze zerknął do magazynku, widząc tam jedynie pościel, po czym przesunął wzrokiem po korytarzu. Kamery umieszczono wyłącznie przy klatce schodowej, dawało to na pewno więcej swobody mieszkającym tu ludziom. I buszującym agentom.
- Został mi ten jeden pokój tutaj - wskazała na pomieszczenie do relaksu, chcąc się już pozbyć "koleżanki". Niestety wymagało to również wejścia do środka i przynajmniej udawania, że sprząta.
Z tym udawaniem to było ciężko.
Potem przejście przez piętro minus dwa i wycieczka na minus jeden. Musiał się przekonać, czy najwyższy poziom może stać się istotny. I miał nadzieję na zdobycie krótkofalówek.