JAMES JONES
Po kilkunastu minutach Anatoli wytoczył się z toalety wraz z brunetką. W jego kroku widać było energię. Dokładnie tego potrzebował by opanować to ciało. Jakby nie patrzeć przytłumiał umysł i wolę właściwego właściciela ciała, ale go całkowicie nie wyłączał i teraz, po rozwiązaniu tego problemu mógł się zabrać za przydzieloną mu misję. Przyciągnął ostatni raz brunetkę i złożył na jej ustach krótki pocałunek.
- Jak zwykle dewastująca. Złapię cię później. - rzucił i ruszył w korytarzem w kierunku którego jeszcze nie zwiedził. Musiał dostać się na poziom -4 i wreszcie zabrać się za szukanie Thoma. Powinien też ustalić jak ten wygląda, ale na chwilę obecną miał zamiar zwracać szczególną uwagę na osoby zachowujące się podejrzanie.