Obrót spraw wydawał się zadowalający. Nie będzie walki, zmęczone i obolałe członki mogą pozostać na swoim miejscu. Obojętnie słuchał wydłużającej się rozmowy, tracił z oczu strażników nowego gościa. Wraz z kolejnym i następnym pociągnięciem fajki umykał spod rzeczywistych obrazów świata. |