Harpo Longwayfromhome Wzrok gnoma utknął na święcącym punkciku , jakim była pochodnia. Starał się na za pomocą niej ocenić głębokość przepaści. - Przed nami most, za nami stado gibberlingów.- Harpo rzekł spokojnie do Vinniego.- musimy zatem przejść przez most..
Widząc niepewność Vinniego dodał .- Mogę zapewnić nam nieco światła, podczas przejścia, przez most. A gdy będziemy po drugiej stronie musimy przeciąć liny spajające most.
Gnom wyszeptał słowa zaklęcia i na moment pojawiła się na jego ciele świecące niebieskawym światłem zarysy zbroi. Gdy czar Zbroja maga działał, Harpo ujął w dłoń sztylet i skupił się na zdolności jaką zapewniała mu rasa matki, Tańczące światła . Wkrótce pojawiły się dookoła nich trzy świecące bladym blaskiem kule światła. - Trzymaj się blisko mnie i ruszamy na most.- rzekł Harpo do Vinniego, koncentrując się przy okazji na ruchu kul światła tak by ich ciągle otaczały. Gnom zdawał sobie sprawę, że każda walka zmniejsza arsenał jego asów w rękawie. I to go bardzo martwiło.
Z gardła gnoma na widok zbliżającej się hordy bełkotników rozległ się na wpół zwierzęcy warkot, czerwone tęczówki błyszczały w świetle ogników. - Nie okazuj strachu , nie ułatwiaj draniom zadania.- karcił siebie w myślach gnom. Po chwili poczuł pod stopami most.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |