06-11-2017, 18:20
|
#202 |
| Skurczybyki dobrzy byli, aż Bert pewnie by gwizdnął z podziwu, gdyby nie to że musiał spieprzać. Kluczył między krzakami i parowami, a ci najmici ciągle siedzieli mu na zadku. Zastanawiające było tylko to czemu część zrezygnowała z pościgu? Możliwości były dwie albo dranie mają inne zadanie, albo część z nich chce odciąć mu drogę. Bert wzmógł ostrożność ale i nogami zaczął szybciej przebierać, oby bogowie nie poszczędzili mu szczęścia. |
| |