Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2017, 19:10   #393
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Esmond przez moment spoglądał na chłopaka, po czym pokręcił głową.
- Nie - powiedział. - W każdym razie większość z nas nie, przez większość czasu - dodał. - A tak na marginesie, ten podstęp z kuszą był niezły, chociaż za mało skuteczny.

- Esmond - przedstawił się. - Mieliśmy tu przybyć, podnieść most, a potem dopilnować, by nikt go nie opuścił - wyjaśnił po chwili. - Nie do końca wszystko poszło tak, jak trzeba, bo pojawiło się za dużo zielonoskórych różnej wielkości. Za przeproszeniem - spojrzał na Gienia.

- Obrona ojcowizny - ponownie zwrócił się do chłopaka - to chwalebny zamiar, ale niekiedy należałoby się kierować rozsądkiem. Jeśli nie utrzymamy bramy, to wy sobie również nie dacie rady. Może lepiej by było, gdybyś zostawił tu informację dla rodziców, a sam, wraz z pozostałymi, przeniósł się do wspomnianego obozu oporu?

- I o co chodzi z tą dzielnicą arystokratów? Tam chcesz szukać rodziców? - spytał, dość późno wychwytując sprzeczność w słowach chłopaka.
 
Kerm jest offline