Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2017, 21:09   #48
Earendil
 
Earendil's Avatar
 
Reputacja: 1 Earendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemu
Elestren skinęła matce głową, myślała wcześniej że po prostu odwiedzi grób rodzinny i pokręci się po cmentarzu, ale mogą przecież najpierw pójść tam, gdzie leżał przyjaciel Achuzzat. Zwinnymi ruchami przybrała wystawne szaty, dziwiąc się trochę ich doborowi, oraz założyła nową maskę. Choć była świetnie wykonana i nie uwierała elfki, czuła pewne delikatne ukłucie dyskomfortu. To śmieszne, ale była w jakiś sposób niezwykle przywiązana do swojej starej maski i zamiana jej na inną wydawała się trochę... oszustwem? Jakby próbowała się przebrać za kogoś innego.

Gdy już się ubrała, stanęła przy drzwiach i z ręką na klamce patrzyła na matkę, aż i ona przygotuje się do wyjścia. Po dobrze przespanej nocy i sutym śniadaniu Elestren była pełna energii i aż rwała się do spaceru. Musiała się zastanowić nad tym, co po tej wycieczce będzie robić, a co więcej - przygotować się psychicznie do jutrzejszej egzekucji. Zobowiązała się ją wykonać i choć czuła straszliwą niechęć do tego, postanowiła nie rezygnować. Achuzzat nawet jej to poprzedniego dnia proponowała, ale blondynka odrzuciła jej ofertę, teraz trochę tego żałując, nie miała jednak zamiaru cofać swoich słów. Raz już przed tym uciekła i teraz ma tylko więcej zmartwień.
 
__________________
"- Panie, jak odróżnić buntowników od naszych?
- Zabijcie wszystkich. Będzie zabawniej." - Taltuk
Earendil jest offline