Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2017, 20:14   #120
Feniu
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
Wiktor pomimo tego, że rozglądał się za wysłanymi przez siebie strzałami żadnej z nich nie odzyskał - "Trudno" - pomyślał.
Przeszukując ekwipunek zbirów liczył, że znajdzie choćby jakieś strzały no i nie pomylił się. Oprócz tego perspektywa zawiniątka ze śniadaniem odrazu poprawiła mu nastrój.

Bilans zysków i strat był nie najgorszy, choć stracili muła to żaden z nich nie został ciężko ranny, a co najważniejsze wszyscy żyją czego nie można powiedzieć o zbirach.

Zastanawiał się jednak, dlaczego tak chętnie wyśpiewali o kryjówce i swoim szefie. "Czy to aby nie podstęp jakiś?" - zachodził w głowę, na głos zaś powiedział - Diabli wiedzą, czy to co gadają te gagatki to prawda. A jeśli tak to czy aby dwóch ich w tej szopie tylko siedzi.

Pomysł z wymianą zbirów na psa był dobry tylko czy okaże się trafiony, to okaże się na miejscu. Podszedł do stojącego nad jeńcami Emmericha, który w wyraźnie dobrym humorze przeżyć zbirom obiecał. Szepnął mu jeno na ucho - Skłonnym jestem ino nie pokazywać się tam szóstką całą, ino we czterech najwyżej, by dwóch pozostałych zasadzkę zrobić mogło.

 
Feniu jest offline