Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2017, 00:53   #216
Baird
 
Baird's Avatar
 
Reputacja: 1 Baird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputację
Tyle się działo. Diuk starał sobie przypomnieć jak spokojnie siedział sobie w celi czekając na państwo żarło. Teraz minęło ile? Kilka dni? Tygodni? Może miesięcy od kiedy wcieli go siłą do armii. Armia nie była zła, była jak gang. Dobrze zorganizowany, wyposażony i szanowany gang, ale jednak miała ona swoje minusy. Wojnę.

Wojna na ulicach miast, dachach domów czy kanałach miała się nijak do prawdziwej wojny. Diuk widział jak gangi przychodzą i odchodzą, ale starcie nad rzeką było czymś zupełnie innym. Nie było tu przejmowania dzielnic, zastraszania frajerów czy przekupowania stróżów. Nie, tu była tylko wojna. Mord na mordzie i bicie po mordzie. Mimo wszystko Diuk był w tym dobry. Bardzo dobry, bo razem z Baronem niemalże we dwóch rozpędzili wroga, niestety na ich miejsce ciągle pchali się następni. W końcu Diuk nie mogąc już dłużej machać halabardą, zdyszany i ciężko ranny wycofał się za Baronem.
- Nie. Nie mogę już dłużej.- Karl powiedział dowódcy pokryty krwią swoją jak i wrogów ciężka dysząc.- Nie mogę dalej walczyć.
Baron chyba rozumiał. Wysłał Diuka do lazaretu, a ten ruszył wedle rozkazu.
 
__________________
Man-o'-War Część I
Baird jest offline