Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2017, 15:27   #20
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Cytat:
To zależy od fabuły sesji, ale np. balansowanie pomiędzy próbą kontrolowania nowych mocy a opętaniem/szaleństwem. Bohaterowie mogliby (w zależności od fabuły) zostać opętani i zyskać jakąś małą moc (np. telekinezę do ok. 0,5kg w odległości kilku metrów, wyczucie zagrożenia, wyczucie słabości itp.) jednakże ich użycie wiązałoby się ze zwiększeniem skazy, czyli np. podszeptami demona, który z czasem zyskuje coraz większą kontrolę, lub np. szaleństwem itp., nie wiem tylko, czy to Twój klimat?
- Raczej wolałbym sesje gdzie BG są bez "mocy". A różna "magia" to coś w stylu alchemii, wymarłych języków i jeśli w bardziej "namacalnym" tym stężeniu zjawisk dziwnych to jakieś runiczne technologie, pakty, gadania z duchami itd. Ale w ogóle mi nie pasi do sesji BG - mag czy ktoś z mocami z rodem z marvelówek. I co prawda myślę, że różni "magowie" mogliby się pojawić na sesji ale raczej jako przeciwnicy. Z takimi duchami/demonami jak to mi się sesja uwidziała oddanie się by mieć moc oznacza opętanie przez te siły z innego świata czyli utratę postaci jeśli to by spotkało BG.



Cytat:
Można zamiast opętania dać toksyczne medykamenty. Staczanie się w szaleństwo. Im więcej kozaczysz "mocą" tym bliżej granicy przepaści.
- Może Ogólnie mi się uwidziało, że obcowanie z tymi obcymi mocami wypacza tak czy siak. W tej protomisji co sobie uwidziałem wstępnie na ten 45/46 gdy to by było już bardzo zaawansowane to jest to główny powód dlaczego alianci nie zdobyli Niemiec. Bo to jak zdobywanie terenu po nuklearnym bombardowaniu gdzie nic nie ma za to promieniowanie zabija. A na mniejszą skalę działa tak samo tylku wolniej i subtelniej.


Cytat:
Link do mechy poszedł na pw.
- Ok popaczam, dzięki za namiar



Cytat:
Ja w sumie to nie wypełniam ankiety, bo jak tak się zastanawiam nad tym to do każdej opcji mogę się dostosować

- Szpokoloko Ale jak zwykłem mawiać kto nie zabiera głosu przy projekcie potem traci prawo do głosu marudzenia




Cytat:
Mam tylko jedną uwagę co do posiadania mocy przez BG - raczej jestem przeciwna temu - lepiej, żeby ich nie posiadali (a już na pewno ich nie mieli na starcie)
- no chyba, że to w samej rozgrywce już wyjdzie, że kto się jakiegoś syfa nabawi
- Ja jestem przeciwny BG z mocami. Ogólnie mam koncept jak te pierwsze sceny z Hellboya gdzie paru speców z żołnierzami idzie na szpeszial myszyn. I takie coś by mi pasiło ino ci spece bez takich marvelowych mocy jak w Hellboyu. W zamian co to wiedza, ekspertyza, jakiś sprzęt i jak moce to coś w stylu wizji, przeczuć, wahadełek itd. coś subtelnego i mętnego.



Cytat:
Ale dlaczego robisz rozróżnienie między sesją :komandowską: a :deketywistyczną: ? Doświadczenia różnych tajnych organizacji II wś. (typu SOE), pokazują że w ramach jednej operacji można łączyć aktywności wywiadowcze i bojowe - a drużynę można np. podzielić. IMHO sesja z oboma elementami w balansie da radę się sprawdzić.
- Ponieważ sesja ma swoje limity i możliwośc w tym MG tyż A dla mnie prowadzenie śledztwa i myszyn to dwie różne style prowadzenia sesji. Jasne, że dałoby się połączyć ale musiała by ta sesja trwać i trwać a wszyscy zainteresowani musieliby w niej wytrwać Co jest możliwe no ale jednak nie zdarza się w sesyjnej praktykologii zbyt często Wolę prostotę. A prostota mi mówi, że pewniejsze jest albo coś jak śledztwo gdzieś bez armat i czołgów na karku albo myszyn gdzieś tam po coś tam. I w mniejszej skali to może się wymieszać ale tak strategicznie nacisk pewnie byłby na jeden z tych dwóch kierunków.

- Co do dzielenia nie mówię, że nie. U mnie sesje jakoś tak się układają często, że BG się dzielą i dłuższy czas działają rozdzielenie nie rzadko solo. Właściwie tak często, że lepiej by każdy był gotowy grać samodzielnie bez reszty ekipy. Też sporo zależy kto by z kim przyszedł (BG) bo trafi się drużyna komandosów no to niezbyt ich w śledztwo wrzucać, trafi sie zespół naukowców to niekoniecznie sam akszyn. Na razie to wszystko tak palcem po wodzie pisane. Dlatego chcę poptrzeć co, kto i jak widzi.



Cytat:
PS: Ma już pomysł na postać (i zaklepuję!) irlandzkiego księdza-egzorcysty, który jak trzeba, to służy mocą wiary i wiedzy o różnym "źle", ale ze Stena tez potrafi poszczelać :P
- Heh Pierwszy szkic na postać jak jeszcze rekruty nawet nie ma Nieźle




Cytat:
To zupełnie inny typ sesji, gdzie cała drużyna posiada taką moc. Najlepiej jakby albo nie miał nikt, ale była możliwość "zdobycia" (wraz z bardzo nieciekawym efektem ubocznym), albo jedna postać ma ów "dar" i przekleństwo w jednym.
- To ja bym wolał by nie miał nikt Wtedy nie byłoby kłopotu, że ktoś ma przegiętą postać z supermocami a inny tylko sten i bagnet Myślę, że zrobię jakąś specową wiedzę pochodną jakiejś ezoteryki, alchemii itd. No ale jakieś wilkołaki, magusy, telekinezy to mi nie pasują. Przynajmniej nie do BG. Z supermocami to cinszko uderzeać w klimaty grozy, zaszczucia, niepewności i inne takie nie letkie a zależałoby mi na czymś takim.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline