Męzczyzne który trzymał ławe pobladł i osunał się bez siły na ziemie . Najwyrazniej wuidok Kapłna spowodował ze odeszły mu wszytskie siły ... dla Krasnoluda ząs widak wyzwolił fale energii ...
Chwycił za topór i ruszył na Akolite z głosnym krzykiem ... Jednak po trzch krokach zatrzymał cios topora ...najwyrazniej był z tych dla których uderzyc bezbronnego boło niehonorowe ...
Akolita zdawał się nie widziec nic dziwnego ani w saoim wygladzie , alni w wygladzie pokoju ...
Słowa Gleina oraz reakcja Gastona spowodowały ze szerzej otworzył oczy ...
„Kochani ... kładzcie się spac ... nie czas na szalenstwo , krew i chaos . Poki noc jeszcze czas odpoczac ...
jutro czeka nas kolejny dzien ...” Jego słowa z trudem przeciskały się przez skecone gardło ..
Tymczasem w sali zapanowała jeszcze wieksza nerwowosc , jeżeli nie panika ...
Kilkanascie osob rzuciło się w popłochu do drzwi wyjscioweych , jednak te stawiły wyrazny opor zatrzymujac uciekinierów ... Płacz dziecka stawał się nie do wytrzymania ... a ludzie , jakby zatruci czyms w powietrzu słaniali się na nogach ...
„ Ratunku „ – ludzie krzyczeli w narastajacej panice
„Chaos „ - ktos krzyknął nim nogi odmowiły mi posłuszenstwa ...
„Na bogow „ krzyczał jakis efl który obficie krwawił a nosa ...
Wszyscy w swiatyni czuli ze siły nienaturlanie uciekaja z ich ciał ...jakby jakas trucizna wdzierała się w ( wownierz w bohaterów ) ich ciała niszczac wszystko ...
Krasnolud który podbiegł do akolity po chwili upadł ... toczac piane zust ...
Gastonowi zakreciło się w głowie ... słyszał tylko krzyk dziecka .... mroczki przed oczami ... z trudem utraymał sie na nogach opierajac o framuge drzwi ...
Glein – czułes ze mimo ze cos wewnatrz walczy z narastajacym osłabieniem wiedziałaes ze opor nie potrwa dłogo ...
Coraz wiecej drobnych ran otwierało się ... czułes lepkosc krwi na plecach ... nodgach , klatce piersioej ...
Niemla siła woli utrzymałes się na nogach ... Twój wzrok spoczoł na płaczacym dziecku ... zauwazyłes na jego policzku krwawa szrame , jakby zadrapanie paznokiecim ... saczyła się z niej ciemnoczerwona krew ... |